Kovacević odchodzi z Rakowa do Portugalii
Spekulacje na temat przyszłości Vladana Kovacevicia trwały już od pewnego czasu. Bramkarz Rakowa Częstochowa był ściśle obserwowany przez Sporting Lizbona, co nie umknęło uwadze mediów sportowych. Luca Bendoni, współpracownik Gianluki Di Marzio, potwierdził zainteresowanie portugalskiego klubu serbskim golkiperem. Kovacević miał już okazję zmierzyć się z drużyną z Lizbony podczas fazy grupowej Ligi Europy, gdzie Raków raz przegrał w Lizbonie (1:2), a raz zdołał zremisować 1:1 w Sosnowcu.
Fabrizio Romano, ceniony włoski dziennikarz, również wspomniał o Kovaceviciu, co zwykle jest równoznaczne z potwierdzeniem transferu. Chociaż nie użył jeszcze swojego słynnego zwrotu "Here we go", jest przekonany, że wszystkie formalności zostały już załatwione. Kwota transferu to 6 milionów euro, co przekłada się na ponad 25 milionów złotych.
- Sporting podpisał wszystkie dokumenty umożliwiające sprowadzenie Vladana Kovacevica z Rakowa Częstochowa. Kwota transferu to 6 mln euro, w tym dodatki. Kontrakt Kovacevicia ważny będzie do czerwca 2028 roku - pisze Romano
Raków Częstochowa będzie twardym negocjatorem
Mimo że umowa Kovacevicia z Rakowem miała obowiązywać do 30 czerwca 2026 roku, wiele wskazywało na to, że klub będzie dążył do uzyskania jak najlepszych warunków sprzedaży. Michał Świerczewski, właściciel klubu, w wywiadzie dla "Meczykami" zaznaczył, że negocjacje z Rakowem nie należą do łatwych. Świerczewski wcześniej stwierdził, że nie rozważy oferty poniżej 10 milionów euro za serbskiego bramkarza, co sugeruje, że klub miał wysokie oczekiwania finansowe względem tego transferu.
Możliwe, że decyzja o sprzedaży za kwotę 6 milionów euro była podyktowana chęcią Kovacevicia do zmiany otoczenia i przenosin do ligi portugalskiej. Mimo że kwota ta jest niższa od początkowych oczekiwań, wydaje się, że klub jest zadowolony z finalizacji transakcji.
- Z tego transferu jestem bardzo zadowolony. Już w tej chwili mamy zapytania, czy zgodzilibyśmy się na transfer za 5-6 mln euro. Odpowiedź jest jednoznaczna - absolutnie nie - stwierdził Świerczewski.
Transfer Kovacevicia do Sporting Lizbona otwiera nowy rozdział w jego karierze, jednocześnie stawiając przed Rakowem Częstochowa wyzwanie w postaci znalezienia godnego zastępcy. Jest to również okazja dla klubu do zainwestowania uzyskanych środków w dalsze wzmocnienie składu, co będzie kluczowe dla utrzymania konkurencyjności zespołu w nadchodzących rozgrywkach.
