Kilkanaście dni temu na policję zgłosił się mężczyzna zaniepokojony brakiem kontaktu z żoną i dzieckiem.
Para jakiś czas temu rozstała się. Zamieszkali osobno. Ojciec pozostawał w kontakcie z żoną i dzieckiem. W pewnym momencie jednak kobieta przestała odbierać telefony. Mężczyzna nie wiedział co się dzieje. Poprosił policję o ustalenie miejsca pobytu dziecka i jego matki.
Początkowo podejrzewano uprowadzenie.
Funkcjonariusze systematycznie sprawdzali wszystkie miejsca wskazane przez mężczyznę, w których 24-latka mogła przebywać razem z córką.
Dziś przyjechali do budynku wielorodzinnego na os. Południe w Krośnie. Tu kiedyś para wynajmowała mieszkanie. Gdy weszli do środka dokonali makabrycznego odkrycia.
- W mieszkaniu znajdowało się ciało rocznej dziewczynki, było już w stanie posuniętego rozkładu - poinformowała nas prokurator Aurelia Skiba z Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
W mieszkaniu była również matka dziecka. Jej stan psychiczny nie pozwalał na jakąkolwiek rozmowę. 24-latka została przewieziona do szpitala.
- Więcej informacji o śmierci dziecka będziemy mieli po sekcji zwłok, która została zlecona - mówi prokurator Skiba. - Na razie trudno powiedzieć, kiedy nastąpił zgon dziewczynki i co było jego przyczyną.
Na miejscu prowadzone są czynności. Prokuratura wszczęła już śledztwo. Na razie pod kątem art. 155 kk., czyli nieumyślnego spowodowania śmierci.
zobacz też: Szczucin. Sprawa śmierci naocznego świadka zabójstwa Iwony Cygan. Policja i straż pożarna prowadzą poszukiwania na Wiśle
Źródło:gazetakrakowska.pl