W Jeleniej Górze psy zagryzły człowieka. Na pomoc było już za późno

Celina Marchewka
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 17. Z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn psy zaatakowały mężczyznę, który mimo reanimacji zmarł.

Tragiczne pogryzienie miało miejsce w sobotę na terenie składu opału w Jeleniej Górze. Policja wciąż ustala, jak doszło do zaatakowania mężczyzny przez psy.

Straż pożarna w Jeleniej Górze otrzymała zgłoszenie, że na terenie prywatnym, około 20 metrów od siatki leży, prawdopodobnie nieprzytomny, mężczyzna, którego gryzą psy. Na miejsce wypadku skierowane zostały cztery wozy straży pożarnej, w tym specjalistyczny.

- Jeden zastęp polewał zwierzęta wodą, drugi w tym czasie wycinał w płocie otwór, przez który później wyciągnęliśmy mężczyznę. Dodatkowo, kierowca karetki pogotowia włączył sygnały dźwiękowe. Te wszystkie działania spowodowały, że psy się odsunęły, a my mogliśmy bezpiecznie wydobyć poszkodowanego i przekazać go ratownikom medycznym - mówi Krzysztof Zakrzewski, oficer prasowy komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.

Mimo prowadzonej reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować. Na jego ciele widać było ślady pogryzień, a w miejscu, gdzie leżał, była kałuża krwi.

Psy zostały zabrane przez weterynarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 59

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
polski niewolnik

Polewali je wodą?! A zastrzelić je w pi*zdu, skoro stanowią zagrożenie dla życia ludzi.

S
Skóra i kość

Trudno, stróż zginął na posterunku - do tak niebezpiecznej pracy się przyjął i igrał że wściekłymi i głodnymi psami. Psu już nie jednego właściciela czy domownika: zagryzły.

O
OooMaderFuk
30 września, 17:49, Gość:

Widziałam te psy, jerzdrze tamtędy rowerem, ujadaly okropnie, 4 bestie, współczuję temu Panu co musiał przejść, biedny..

Teraz jedź po Słownik Ortograficzny

R
Rop
30 września, 10:40, Ewa:

Równie dobrze mogłoby się zdarzyć każdemu z nas np włamanie do domu kiedy w nim jesteśmy. Wyobraźcie sobie sytuacje kiedy kobieta w obronie przed włamaniem czy innym przestępstwem zabija napastnika... różnica jest tylko jedna ze akurat w tym przypadku były psy.

Idiotko, to był stróż w tej firmie a nie włamywacz.

G
Gość

Prawdo podobnie Pan pracował tam miesiąc, więc psy nie znały go dobrze. To dorosłe psy i nie przywiązują się tak szybko do obcego człowieka.

G
Gość

Widziałam te psy, jerzdrze tamtędy rowerem, ujadaly okropnie, 4 bestie, współczuję temu Panu co musiał przejść, biedny..

O
Odinson
30 września, 12:01, Nastolatka:

A teraz agresywne kundel dostaną śmiertelny zastrzyk i powędrują do spalarni śmieci.

Dokładnie, [wulgaryzm]e trafią gdzie ich miejsce. Właściciela też powinni uśpić.

D
DAREK

Przestroga dla potencjalnych Zlodzieji.Psy sa po to aby pilnowaly.Psy sa niczego nie winne.Wywiazaly sie w stosunku do swojego Pana.

v
vvv
30 września, 10:12, Gość:

psy broniły posesji, po co włazi tam, ludzie myślą, że co najsilniejsi na świecie i nie mają respektu do innych stworzeń. szkoda psów, pewnie je uśpią, a wykonywały zadanie, czyli broniły posesji

30 września, 10:36, pumpernikiel:

A po co się włazi na teren składu drewna? To może i właściciel sklepu będzie mógł zastrzelić klienta po wejściu, bo teren prywatny?

30 września, ‎11‎:‎15, miko:

straż musiała wycinać siatkę żeby tam wejść,czyli skład był nieczynny imbecylu.

nieczynny? to co tam imbecylu robił człowiek i psy? na swojego by się nie rzuciły. wycinali dziurę w siatce bo jakby weszły inaczej to by się te psy na nich też mogły rzucić. widocznie facet leżał blisko siatki i tak mogli go bezpiecznie dla siebie wyciągnąć.

G
Gość

To te pieski które nigdy nikomu krzywdy nie zrobiły. Takie grzeczne i dobre, nie musza mieć kagańca.

N
Nastolatka

A teraz agresywne kundel dostaną śmiertelny zastrzyk i powędrują do spalarni śmieci.

m
miko
30 września, 10:12, Gość:

psy broniły posesji, po co włazi tam, ludzie myślą, że co najsilniejsi na świecie i nie mają respektu do innych stworzeń. szkoda psów, pewnie je uśpią, a wykonywały zadanie, czyli broniły posesji

30 września, 10:36, pumpernikiel:

A po co się włazi na teren składu drewna? To może i właściciel sklepu będzie mógł zastrzelić klienta po wejściu, bo teren prywatny?

straż musiała wycinać siatkę żeby tam wejść,czyli skład był nieczynny imbecylu.

E
Ewa
30 września, 10:12, Gość:

psy broniły posesji, po co włazi tam, ludzie myślą, że co najsilniejsi na świecie i nie mają respektu do innych stworzeń. szkoda psów, pewnie je uśpią, a wykonywały zadanie, czyli broniły posesji

30 września, 10:36, pumpernikiel:

A po co się włazi na teren składu drewna? To może i właściciel sklepu będzie mógł zastrzelić klienta po wejściu, bo teren prywatny?

Pierdzielisz jak potłuczony. Co innego sklep a co innego taki zakład chyba ze ty masz tabliczkę z napisem wstęp wzbroniony przed każdym sklepem czyli tego pana nie obsługujemy. Do media markt nie wchodzisz -).

E
Ewa

Równie dobrze mogłoby się zdarzyć każdemu z nas np włamanie do domu kiedy w nim jesteśmy. Wyobraźcie sobie sytuacje kiedy kobieta w obronie przed włamaniem czy innym przestępstwem zabija napastnika... różnica jest tylko jedna ze akurat w tym przypadku były psy.

G
Gość

Jak by zaminował teren na jedno by wyszło a przynajmniej psów by nie męczył.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl