Sondaże nieprzychylne dla KO. "Było wkurzenie"
Zapewne nie takiego przebiegu kampanii wyborczej spodziewali się liderzy Koalicji Obywatelskiej. Ledwie przed kilkoma dniami Fakty TVN opublikowały sondaż, według którego aż 37 proc. respondentów zadeklarowało oddanie swojego głosu na Prawo i Sprawiedliwość. Druga w badaniu Koalicja Obywatelska uzyskała 31 proc. poparcia, zaś pozostałe partie pozostały daleko w tyle.
– Nie będę ukrywał. Było wkurzenie – przyznał w rozmowie z Onetem polityk zbliżony do sztabu Koalicji Obywatelskiej.
Nie był to jednak jedyny taki wynik. Inne sondaże także potwierdzają, że poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego stabilizuje się na poziomie 37-38 procent. Ku niezadowoleniu KO, wzrost poparcia dla PiS wykazują również wewnętrzne sondaże otrzymywane codziennie przez jej sztab. Jak informuje Onet, powołując się polityków KO, w badaniach tych "mniej więcej od połowy sierpnia PiS zyskuje, a poparcie dla Koalicji Obywatelskiej właściwie stoi".
– Podejrzewamy, że zdecydowały dwie rzeczy. Po pierwsze, propagandowy przekaz o tym, że Prawo i Sprawiedliwość zapewnia Polsce bezpieczeństwo militarne. To się nałożyło na Święto Wojska Polskiego i defiladę w Warszawie. Po drugie, PiS zaczęło skutecznie odbierać tlen Konfederacji. Ze wszystkich naszych badań wynika, że Mentzen i spółka wyraźnie tracą poparcie. Możliwe, że kluczowe w tym zakresie było pójście rządu na dyplomatyczne zwarcie z Ukrainą, głównie w sprawie zboża – twierdzi rozmówca portalu.
Bez wątpienia tym, co budzi niepokój KO są również słabe notowania innych ugrupowań opozycyjnych, których notowania zbliżyły się do ich progów wyborczych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
"Kluczowy moment kampanii jeszcze nie nadszedł"
Mimo nieprzychylnych sondaży KO nie traci nadziei. Wiąże ją z planowaną na sobotę konwencją, podczas której ma zaprezentować "100 konkretów" na pierwsze sto dni rządu, a także na walkę o niezdecydowanych wyborców, którą zapowiada na przełom września i października.
– Dla wahających się polityka w tym momencie nie jest najważniejsza. Oni będą podejmować decyzję później, więc kluczowy moment kampanii jeszcze nie nadszedł – podkreślił polityk KO.
