Levi Salomon od ćwierć wieku dokumentuje antysemickie hasła i działania w Berlinie, ale wcześniej nie spotkał się z takimi przejawami nienawiści wobec Żydów w powojennych Niemczech. - To był punkt zwrotny w wymiarze antysemityzmu w kraju - stwierdził Salomon.
Antysemityzm w Europie
Antysemityzm podnosi głowę na całym kontynencie, a Komisja Europejska ostrzega, że „dziś europejscy Żydzi znów żyją w strachu”.
W Niemczech, które wciąż odpokutowują za rzeź milionów Żydów, tendencja jest tym bardziej niepokojąca. Negowanie Holokaustu jest nielegalne w Niemczech, które podkreśliły, że poparcie dla istnienia Izraela jest bezwarunkowe.
Felix Klein, komisarz rządu ds. antysemityzmu, mówi, że Niemcy od dawna postrzegają siebie jako „mistrzów świata” w odpokutowaniu za ludobójczą przeszłość, która doprowadziła do samozadowolenia.
Odporni na antysemityzm?
- Istniało przekonanie, że jesteśmy odporni na antysemityzm dużej części społeczeństwa – dodał, zauważając, że obecne zagrożenie pochodzi zarówno ze strony skrajnej lewicy, jak i skrajnej prawicy.
Zgłoszono 2000 przypadków związanych z konfliktem Izrael-Hamas. Zwiększono bezpieczeństwo wokół instytucji żydowskich.
Nie powstrzymało to dwóch mężczyzn od rzucania koktajlami Mołotowa w synagogę w Berlinie.
Obecne wydarzenia nadają też większy oddźwięk czwartkowej ceremonii upamiętniającej 85. rocznicę Nocy Kryształowej – pogromu dokonanego przez nazistów w dniach 9–10 listopada 1938 roku.
Ceremonię poprowadzą kanclerz Olaf Scholz i prezydent Frank-Walter Steinmeier wraz z przewodniczącym Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josefem Schusterem.
