Wrocławska sauna bez golasów? Przeczytaj cały tekst o pomyśle prezesa
Pomysł wrocławskiego prezesa ze zdziwieniem przyjęli w Tropical Island pod Berlinem (jednym z największych tego typu kompleksów na świecie).
- Okrywanie się w saunie? To u nas niedopuszczalne - mówi Iwona Heller, przedstawicielka Tropical Island na Polskę. - Owszem, w strefie saun można chodzić w ręczniku, czy w szlafroku. Ale już w samej saunie, absolutnie nie. Gdy ktoś wejdzie do niej w ręczniku, natychmiast reaguje obsługa i prosi, aby albo klient wyszedł, albo się rozebrał.
Heller zaznacza, że korzystanie z sauny w okryciu mija się kompletnie z celem. - Całe ciało wtedy nam się nie poci. Poza tym, jest to bardzo męczące - przekonuje.
Iwona Heller opowiada, że w Niemczech do sauny przychodzą osoby w różnym wieku: również dzieci. I wszyscy przebywają nago. Do berlińskiego Tropical Island przyjeżdża też wrocławianie. - Niedawno mieliśmy grupę z jednego z wrocławskich banków - opowiada Iwona Heller. - Byli dwa dni. Pierwszego dnia jeszcze się krępowali, drugiego już wcale. Wszyscy przebywali w saunie bez ubrań.
Tymczasem prezes aquaparku Krzysztof Hołub uważa, że do Wrocławskiego Parku Wodnego nie przychodzą grupy z zakładów pracy, właśnie dlatego, że wstydzą się nagości przed kolegami z pracy.
A co na pomysły Hołuba urząd miejski, który jest właścicielem aquaparku? - Wierzymy, że decyzja prezesa będzie przemyślana - mówi lakonicznie Paweł Czuma, rzecznik prasowy magistratu.