- Chcemy, aby nasza Ziemia przetrwała - w piątek manifestowali uczniowie z Grudziądza. A manifestowali po to, aby zmusić rządzących do podjęcia działań, które zapobiegną dalszej degradacji naszej planety.
"Chcemy żyć na czystej planecie", "Węgiel STOP!" , "Druga Ziemia nie istnieje" - takie hasła widniały na transparentach jakie młodzież trzymała podczas piątkowej akcji na Rynku w Grudziądzu. Zorganizowano ją w ramach "Protestu Tysięcy Miast" Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
"Wzywamy rząd, aby oficjalnie uznał kryzys klimatyczny"
- Protestujemy przed szczytem klimatycznym ONZ w Nowym Jorku (rozpocznie się 23 września - dop. red.), na którym będą zapadały decyzje mające wpływ na dalsze istnienie naszego świata. Będą tam brane pod uwagę wyniki badań naukowców mówiące, że zostało nam około 30 lat zanim klimat na Ziemi popsuje się tak bardzo, że nie wrócimy już do stanu z dzisiaj - mówił Mateusz Orzechowski, grudziądzanin uczący się w IV Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu i założyciel młodzieżowej grupy Grudziądzka Inicjatywa Ekologiczna.
Mateusz dodawał: - Nasza akcja jest inicjatywą o zasięgu światowym. Podobne protesty odbędą się w 2825. miastach na całym świecie, w tym 66 z Polski. Jest to największa jak dotąd mobilizacja klimatyczna jeśli chodzi tego typu protesty.
Jeden z postulatów młodzieży brzmi: "Wzywamy rząd polski, by oficjalnie uznał katastrofę klimatyczną poprzez ogłoszenie stanu kryzysu klimatycznego. Kwestia kryzysu nie może być przedmiotem ideologicznych sporów - w obliczu katastrofy musimy mówić wspólnym głosem, ponad podziałami."
"My się nie wygłupiamy. Walczymy o przyszłość"
Iga Bukowska, z II LO, współorganizatorka protestu w Grudziądzu, mówiła: - Wokół nas są ludzie. Inni zobaczą nas w mediach. I pomyślą: przyszła sobie młodzież, stoi na Rynku zamiast siedzieć na lekcjach i się wygłupia. Ale to nie jest tak! My się nie wygłupiamy. Po prostu troszczymy się o naszą przyszłość, o przyszłość nas wszystkich.
Jeszcze przed piątkową manifestacją Grudziądzka Inicjatywa Ekologiczna złożyła do grudziądzkiego ratusza petycję, w której postuluje wprowadzenie zakazu korzystania przez instytucje miejskie z plastiku jednorazowego. - Chodzi o to, aby np. podczas festiwali i wydarzeń w mieście korzystać z naczyń biodegradowalnych. Drugim postulatem było przeprowadzenie kampanii ekologicznej. Zaproponowaliśmy w tym naszą pomoc - dodaje Mateusz. - Pod petycją zebraliśmy 260 podpisów. Czekamy na odpowiedź z urzędu.
Na co liczą organizatorzy protestu? - Na to, że uratujemy Ziemię! Widać, że nawet Grudziądz potrafi zgromadzić wiele mieszkańców, więc na manifestacjach na całym świecie będą miliony ludzi! - mówi Mateusz.
