W Poznaniu dojdzie do rewolucji w dziedzinie genetyki? Przyszłość to badania cyfrowe i DNA w zasięgu ręki

Mikołaj Woźniak
Nad rewolucją w genetyce w laboratorium Genxone pracuje szereg naukowców, specjalistów w swojej dziedzinie. W codziennej pracy używają bardzo nowoczesnego sprzętu.
Nad rewolucją w genetyce w laboratorium Genxone pracuje szereg naukowców, specjalistów w swojej dziedzinie. W codziennej pracy używają bardzo nowoczesnego sprzętu. Grzegorz Dembiński
Dziś wykonanie badań z dziedziny genetyki to zwykle duże koszty i czas oczekiwania, ale jak zapowiadają eksperci z firmy Genxone z Poznania – nadchodzi rewolucja. W ich ocenie – na miarę pojawienia się internetu, czy aparatów cyfrowych. Genetyka wkracza w nową erę i możliwe, że stanie się to w stolicy Wielkopolski. Dzięki niej dostaniemy odpowiedzi na bardzo skomplikowane pytania.

Medycyna, branża spożywcza, codzienne życie – to w tych dziedzinach rewolucję przyniesie pojawienie się w pełni dostępnej, cyfrowej technologii badań genetycznych. Będziemy je mogli zrobić samodzielnie – w domu, pracy, restauracji, na spacerze w lesie. Wyniki dostaniemy niemal natychmiast - wszystko to mając w ręce jedynie smartfon lub inne niewielkie urządzenie z dostępem do internetu. W kilka minut dowiemy się, czy grzyb, który znaleźliśmy jest trujący, albo czy kleszcz, którego właśnie wyciągnęliśmy z naszego ciała, był zakażony boreliozą. W medycynie otworzy to lekarzom drogę do szybkiej diagnostyki i ratowania życia.

Żeby tak się jednak stało, trzeba dopracować technologię, stworzyć bazy danych, które mogą być jednymi z największych na świecie. Prace nad tym trwają m. in. w Poznaniu. To tutaj od 2016 roku działa spółka Genxone. I jak mówi jej prezes – wcześniej wspomniane przykłady to nie zjawiska z dziedziny science ficton. To rzeczywistość, która powoli trafia już pod strzechy. A za dwa lata będzie jeszcze powszechniejsza.

Sprawdź też:

Nadciąga rewolucja

– Historia firmy wiąże się z moją historią. Jestem biotechnologiem. W 2001 roku ukończyłem studia na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Później wyemigrowałem pod Warszawę, gdzie pracowałem w Polskiej Akademii Nauk. Tam zrobiłem doktorat – wspomina dr Michał Kaszuba, prezes Genxone.

Jak sam określa – początek XXI w. był dobrym czasem dla biotechnologów. Dziedzina była obiecująca, związane z nią hasła stawały się coraz bardziej nośne. Sam kierunek był elitarny. Na kształcenie biotechnologów wykładano bardzo duże pieniądze, a ich na roku było niewielu - 20, może 30 osób. Dzisiaj? Dziesięć razy więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

– Zdobywaliśmy fantastyczną wiedzę praktyczną i teoretyczną. Hodowaliśmy transgeniczne bakterie, rośliny. Wszystko to dawało nam mocne podstawy, by czuć się pewnie w swym fachu – podkreśla dr Kaszuba.

Jednak zarówno w tamtych latach, jak i dziś o genetyce najwięcej mówiło się w kontekście badań ojcostwa, czy kryminalistyki. Kaszuba wraz z kolegą doszli do wniosku, że komercyjnie może być ona atrakcyjna, ale w ówczesnych warunkach jest mało dostępna.

– Założyliśmy własne laboratorium. To była spółka dwóch naukowców. Trafiła na podatny grunt, zaczęliśmy zdobywać nagrody, było o nas dość głośno. Wkrótce pojawili się inwestorzy – wspomina dr Kaszuba.

Dla nich firma była stosunkowo mała. Osiągała „jedynie” dwa miliony złotych przychodów. Najlepszą ofertę przedstawił poznański fundusz.

Sprawdź też:

Ten sam, który wsparł naszego rozmówcę po tym, gdy w 2014 r. zdecydował się opuścić spółkę. Pozostawał w branży biotechnologii, a w 2016 r. znów rozpoczął własną działalność. Właśnie jako Genxone.

– Z moim byłym pracownikiem, dziś już profesorem, zrozumieliśmy, że nowe technologie, które pojawiają się na rynku mają szansę zrewolucjonizować genetykę i jej zastosowanie w życiu codziennym. Technologie cyfrowe mają szansę dokonać rewolucji – nie ma wątpliwości dr Kaszuba.

I to rewolucji na miarę pojawienia się internetu, czy fotografii cyfrowej. W analogii do internetu – dziś genetyka cyfrowa jest w latach 90. Istnieje, ale jeszcze nie każdy może z niej skorzystać. Z kolei patrząc na fotografię – właśnie jesteśmy w okresie przejściowym, między wysłużonymi „analogami” na klisze a nowymi cyfrówkami, które jako sprzęt są bardzo drogie, ale koszty zrobienia zdjęcia – już niższe.

– W genetyce – technologie analogowe królują od lat 90. XX w. Doszły do granicznego punktu w możliwościach technicznych. Nic się już nie poprawi i nie przyspieszy, więc, żeby cokolwiek zmodernizować, trzeba zmienić technologię na cyfrową – zaznacza nasz rozmówca.

Jak to działa?

Z nowymi technologiami zrobienie badania genetycznego ma być wykonywane cyfrowo z pomocą narzędzi, które mamy przy sobie – np. smartfona z dostępem do internetu. Dzięki temu nie będzie konieczne, jak dziś – pójście do specjalistów z laboratorium, oddanie próbki, zapłacenie często kilkuset złotych i czekanie na wyniki kilka dni albo kilka tygodni.

– Będziemy mogli badać co chcemy, w czasie rzeczywistym, przy minimalnych kosztach – zapowiada szef Genxone.

Co zmieni cyfrowa rewolucja w genetyce w pracy lekarzy? Jakie choroby łatwiej będzie można dzięki niej leczyć? Co zmieni ona w życiu codziennym zwykłych ludzi? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu w serwisie Plus:

W Poznaniu dojdzie do rewolucji w dziedzinie genetyki? Przyszłość to badania cyfrowe i DNA w zasięgu ręki

Sprawdź też:

Genetyka medycyną XXI wieku - zobacz wideo:

źródło: Dzień dobry TVN

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

„Będziesz moją grzeczną dziewczynką”.Trener żądał seksu od matek za grę synów

GORĄCY TEMAT
„Będziesz moją grzeczną dziewczynką”.Trener żądał seksu od matek za grę synów

Ceny paliw. W tych regionach zapłacisz najtaniej za tankowanie na początku czerwca

Ceny paliw. W tych regionach zapłacisz najtaniej za tankowanie na początku czerwca

Wróć na i.pl Portal i.pl