W Radomiu niedoszły samobojca zadzwonił do dzielnicowego, żeby z kimś porozmawiać. Policjanci ruszyli na miejsce i uratowali mu życie

MAG
policja
Zdesperowany mężczyzna zadzwonił do dzielnicowego twierdząc, że ma wszystkiego dosyć, jego życie nie ma sensu i jeśli nikt mu nie pomoże, to wydarzy się tragedia.

Wszystko wydarzyło się we wtorek, 24 kwietnia około godziny 10 w na terenie działania Komisariatu I Policji w Radomiu. Do dzielnicowego z tej jednostki zadzwonił 49-latek, oznajmiając, że ma wszystkiego dosyć, jego życie nie ma sensu i jeśli nikt mu nie pomoże, to wydarzy się tragedia. Powodem miały być problemy osobiste.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Na miejsce pojechali dzielnicowi Komisariatu I Policji, aspirant Tomasz Klimek oraz młodszy aspirant Katarzyna Trzeciak, którzy potwierdzili zgłoszenie, nakłaniając jednocześnie desperata do odstąpienia od swojej decyzji.

- Policjanci w trakcie rozmowy z mężczyzną na jego przedramieniu zauważyli dwie rany cięte, które mogły zagrażać jego życiu w związku z czym powiadomili też pogotowie ratunkowe, którego załoga na miejscu udzieliła niedoszłemu samobójcy niezbędnej pomocy. Dzięki odpowiedniej postawie i zaangażowaniu policjantów oraz ich profesjonalnemu działaniu nie doszło do tragedii - informował młodszy aspirant Paweł Lenarcik z radomskiej policji.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Typowe zachowanie parcha pislamskiego zwanego przez dojną zmianę suwerenem.
Wróć na i.pl Portal i.pl