W Wołkowysku na Białorusi zniszczono pomnik na grobie harcerzy walczących w Armii Krajowej

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Jeszcze 5 lipca, kiedy polskie MSZ już wystosowało oświadczenie, potępiające niszczenie przez białoruskie władze polskich upamiętnień,  pomnik na grobie wołkowyskich harcerzy-AK-owców stał nienaruszony
Jeszcze 5 lipca, kiedy polskie MSZ już wystosowało oświadczenie, potępiające niszczenie przez białoruskie władze polskich upamiętnień, pomnik na grobie wołkowyskich harcerzy-AK-owców stał nienaruszony facebook.com/mark.zanevskij
Kolejny akt barbarzyństwa na Białorusi i kolejny raz w miejscu pochówku polskich bohaterów z czasów II wojny światowej. Tym razem, jak poinformował 8 lipca na Facebooku wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski, „zniszczona została mogiła Żołnierzy AK w Wołkowysku”.

Chodzi o pomnik na grobie czterech harcerzy, współpracujących z siatką konspiracyjną Armii Krajowej, który znajdował się w dzielnicy Wołkowysk Centralny, przy ul. Sienkiewicza, obok domów jednorodzinnych.

Upamiętnienie miało kształt dwóch ułożonych schodkowo płyt nagrobnych z nakładanym krzyżem i pionowo stojącą betonową płytą z umieszczoną w jej środkowej części tablicą w formie krzyża harcerskiego z napisem:
S+P
BOHATEROM AK
POLEGŁYM ZA
NASZĄ WOLNOŚĆ
NARCYZ GIENIKIER
LAT 19 III 1945
W HOŁDZIE RODACY
1995
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI

Mogiła młodych AK-owców była oznaczona postawionym tutaj jeszcze w latach 90. minionego stulecia krzyżem Straży Mogił Polskich.

Miejsce pochówku bohaterów udało się wówczas zidentyfikować i wznieść na nim pomnik dzięki staraniom byłej wieloletniej prezes Oddziału Związku Polaków na Białorusi Anny Sadowskiej. Działaczka spisała relację jednej z najstarszych mieszkanek miasta, pamiętającej okoliczności śmierci bohaterów. Byli to czterej harcerze i jedna harcerka, rozstrzelani w marcu 1945 roku przez NKWD za przynależność do siatki konspiracyjnej polskiego zbrojnego podziemia.

Tylko jeden z rozstrzeliwanych zdążył podczas egzekucji wykrzyknąć słowa pożegnania z życiem, które usłyszała mieszkanka Wołkowyska, będąca świadkiem tragicznego wydarzenia. Był to okrzyk: „Niech żyje Polska! Jestem Narcyz Gienikier, lat 19!”

Dzięki temu okrzykowi imię harcerza pojawiło się w inskrypcji na pomniku, a my wiemy, że Narcyz Gienikier był jedną z czterech osób złożonych w zbiorowym grobie, którego bezczeszczenia dopuściły się najprawdopodobniej białoruskie władze, niszczące ostatnio AK-owskie upamiętnienia na terenie całej Grodzieńszczyzny.

Wcześniej władze białoruskie zniszczyły m.in.: kwaterę wojenną żołnierzy Armii Krajowej w Mikuliszkach (rejon oszmiański), obelisk legendarnego dowódcy AK-owskiego Jana Piwnika „Ponurego”, który stał w miejscowości Bogdany (rejon szczuczyński), gdzie "Ponury" ze swoim oddziałem stoczył 16 czerwca 1944 roku ostatni bój w swoim życiu, a także grób żołnierza Armii Krajowej Adama Pacenki w Jodkiewiczach (rejon brzostowicki).

Za bestialskimi aktami państwowego wandalizmu, których dopuszczają się władze Białorusi wobec polskich pochówków wojennych, może stać białoruska prokuratura, prowadząca kuriozalne śledztwo o „ludobójstwie narodu białoruskiego” w czasach II wojny światowej.

Białoruska prokuratura niejednokrotnie występowała z oświadczeniami, że za winną „ludobójstwa” Białorusinów uważa Armię Krajową, "gloryfikowaną przez obecne władze Polski, biorące w ten sposób odpowiedzialność za zbrodnie", popełniane w czasie II wojny światowej.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych na zniszczenie kwatery wojennej w Mikuliszkach zareagowało oświadczeniem, w którym zaznaczono, że władze Polski "z oburzeniem" przyjęły doniesienia o niszczeniu polskiej kwatery żołnierzy AK w Mikuliszkach, i podkreślono, iż "Polska potępia wszelkie akty bezczeszczenia pamięci żołnierzy, którzy ponieśli najwyższą ofiarę w obronie swojej Ojczyzny”. W tym samym oświadczeniu, MSZ RP wezwało „białoruskie władze do natychmiastowego zaprzestania haniebnych działań wymierzonych w polską pamięć na Białorusi".

Incydent w Wołkowysku wydarzył się zaledwie kilka dni po tym, jak MSZ RP interweniował w sprawie barbarzyńskiego zniszczenia kwatery w Mikuliszkach. Na zdjęciach, opublikowanych przez działacza ZPB Marka Zaniewskiego, pomnik jest widoczny w nienaruszonym stanie jeszcze w dniu 5 lipca, o czym świadczy data na zdjęciu z pomnikiem.

mm

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl