Wakacje w Barcelonie bez Airbnb. Barcelona chce wyrzucić turystów z miasta? Wynajem krótkoterminowy na cenzurowanym. Dlaczego?

Burmistrz Barcelony obiecał wypędzić Airbnb z miasta. Ma to się stać w ciągu pięciu lat. Oznaczać to będzie koniec krótkich wypadów do miasta i ograniczenie masowej turystyki. Wynajem krótkoterminowy zostanie zdelegalizowany, a rada miasta obiecuje wyeliminować 10 000 licencji na mieszkania turystyczne.

Po wejściu zakazu w życie rygorystyczny system inspekcji mający wykrywać tych, którzy nielegalnie wynajmują kwatery będzie kontynuowany. Isabel Rodriguez, minister mieszkalnictwa Hiszpanii, popiera decyzję Barcelony. „Chodzi o podjęcie wysiłków, aby zagwarantować dostęp do tanich mieszkań” – powiedziała.

W ostatnich latach nie wydano nowych licencji na krótkoterminowy wynajem mieszkań, czemu towarzyszyło stłumienie od 2016 r. 10 000 kolejnych nielegalnych mieszkań dla turystów. Według władz odzyskano 3500 lokali, które mają służyć miejscowym jako główne mieszkania. Jednak te działania nie zahamowały napływu turystów. Stowarzyszenia mieszkańców wzywają do zorganizowania 6 lipca demonstracji pod hasłem: „Dość! Połóżmy kres turystyce!”

Podobne wiece, w których wzięły udział dziesiątki tysięcy demonstrantów, odbyły się w innych miejscach turystycznych Hiszpanii, takich jak Wyspy Kanaryjskie i Palma de Mallorca. Niektórzy skrajnie lewicowi politycy zostali oskarżeni o zachęcanie do ataków na wynajmujących lokale turystom.

„Burmistrz robi błąd, który doprowadzi do większego ubóstwa i bezrobocia” – twierdzi Enrique Alcantara, szef barcelońskiego stowarzyszenia zajmującego się apartamentami turystycznymi Apartur. Zakaz spowoduje wzrost liczby nielegalnych apartamentów turystycznych. Alcantara zarzucił władzom miejskim, że dały się ponieść „fobii turystycznej” i populizmowi.

„Mieszkania turystyczne stanowią 0,77% zasobów mieszkaniowych Barcelony. Ich eliminowanie nie rozwiąże problemu dostępu do mieszkań. „Niszczą sektor, który wpłaca 347 milionów euro do kasy Barcelony, sektor składający się z drobnych właścicieli, który bezpośrednio zatrudnia 5000 osób, a pośrednio o wiele więcej: ile muzeów, sklepów i restauracji będzie musiało zostać zamkniętych?”

Według portalu nieruchomości Idealista, ceny wynajmu w Barcelonie wzrosły w ostatnim roku o 14 procent, co jest najwyższym wynikiem wśród hiszpańskich miast.

Pau Gil, który przez całe życie mieszkał w Gràcia, popularnej dzielnicy wśród turystów: „Jeśli burmistrz to zrobi, w końcu będziemy mogli pozostać w naszej okolicy i nie będziemy musieli wyjeżdżać poza miasto”.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!