Do kantoru weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden z nich miał założoną maskę przeciwgazową. Mężczyźni zażądali od pracującej tam kobiety pieniędzy - 20 tysięcy złotych. Było to w nocy z wtorku na środę, około godziny 2.
Zobacz też: Napad na kantor przy ulicy Kawaleryjskiej w Białymstoku. Policja poszukuje złodziei (zdjęcia)
Napastnicy nie używali przemocy, tylko siły słowa. Jednak byli tak mało przekonujący i nieudolni, a dyskusja trwała tak długo, że pracownica zdążyła zadzwonić na policję i do właścicielki kantoru. Gdy ta przyszła, wytarmosiła rabusiów i ściągnęła im maski z twarzy.
Tego już było za dużo. Na widok kolejnej bojowej kobiety napastnicy uciekli.
Wolnością cieszyli się jednak dość krótko. Waliły to mała miejscowość, więc zostali rozpoznani. Już po niespełna kilkunastu minutach napastników zatrzymali ich policjanci.
Dodatkowo, na posesji należącej do młodszego z mężczyzn, mundurowi ujawnili ponad 300 gramów suszu roślinnego. Wstępne badania narkotesterem wykazały, że zabezpieczona została marihuana.
26 i 28-latek trafili do policyjnego aresztu. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Teraz dalszym ich losem zajmie się sąd.
Zobacz koniecznie: Napad na bank przy ul. Zwierzynieckiej. Sprawca poszukiwany [WIDEO]