We Wrocławiu ma powstać nowe śródmieście. Przy Dworcu Świebodzkim [WIZUALIZACJE]

– Chcemy stworzyć przy Dworcu Świebodzkim nowy fragment miasta – mówi Anna Sroczyńska, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.

Mowa o 70 hektarach pomiędzy pl. Orląt Lwowskich, ul. Robotniczą, Tęczową i Góralską. W niemal połowie - 30 ha - należą do PKP. Urzędnicy pracują właśnie nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który wskaże, co przy Dworcu Świebodzkim będzie mogło powstać. Plany są śmiałe.

– Chcemy stworzyć nowoczesne śródmieście. To ma być miejsce łączące mieszkania, ale też miejsca pracy. To musi być po prostu nowe wielofunkcyjne osiedle, a nie mordor ani blokowisko. Mieszkańcy muszą czuć, że mieszkają w śródmieściu. Dzielnica musi być też połączona z sąsiednimi – wyjaśnia Przemysław Matyja, kierownik działu planowania przestrzennego w Biurze Rozwoju Wrocławia.

Na nowym osiedlu, według urzędniczej wizji, nie zabraknie zieleni. W tej chwili jest jej tam aż nadto, ale w większości to chaszcze i samosiejki. Jedyny teren zielony, to niewielki park na tyłach LO XVII przy skrzyżowaniu ul. Tęczowej i Szpitalnej. Ma on być zaczątkiem większego parku, który ciągnąłby się w kierunku pl. Strzegomskiego i łączyłby Promenadę Staromiejską i Fosę z ogródkami działkowymi przy ul. Manganowej i Klecińskiej.

Komunikację z sąsiednimi osiedlami zapewnią nowe drogi. Sztandarową miejską inwestycją ma być ul. Noworobotnicza, która będzie prowadziła od pl. Orląt Lwowskich wzdłuż drogi za Domarem (między ul. Braniborską, a Robotniczą na terenach kolejowych). Z obecnym przebiegiem ul. Robotniczej połączy się w pobliżu skrzyżowania z ul. Smolecką. Ma nią prowadzić także trasa tramwaju na Nowy Dwór.

W planach miasta jest także Aleja Śródmieścia Południowego, która połączy ul. Grabiszyńską na wysokości Szpitalnej z pl. Strzegomskim.
– W jakiej formie droga będzie przebiegała w pobliżu torów to zależy od decyzji PKP. Jeśli tory znajdą się w wykopie, to nie będzie problemu. Wymogi techniczne mówią jednak, że zagłębienie powinno zaczynać się 1,5 kilometra wcześniej, więc to będzie bardzo duża inwestycja. Jeśli tory zostałyby na poziomie musielibyśmy pomyśleć nad wiaduktem, który jednak zabrałby nieco przestrzeni – zauważa Matyja.

Problemem jest własność działek przy Dworcu Świebodzkim. Blisko połowa - 30 hektarów - należy do PKP, pozostałe są prywatne. Co ciekawe, przedstawiciele PKP nie wiedzą jeszcze o wizji urzędników. Miasto nie zamierza jednak pozyskiwać terenów kolejowych pod planowane inwestycje.
– Miasto nie musi tego terenu pozyskać. Będziemy dążyć do pozyskania jedynie tych terenów, które chcielibyśmy wykorzystać pod przestrzeń ogólnomiejską, np. park. Pozostałe w dalszym ciągu będą terenami komercyjnymi – tłumaczy Matyja.

Jeśli wizja urzędników wejdzie w życie, być może zakończy ona życie targowiska na Dworcu Świebodzkim.
† Ta forma handlu, jak widać po frekwencji jest potrzebna. Miejsce na niewielki bazar powinno się znaleźć, ale Nasza koncepcja nie zakłada funkcjonowania targowiska w obecnej formie. Są miejsca, które w pewnym momencie trzeba przetransformować i być może to jest właśnie ten moment na targowisko na Świebodzkim – zaznacza Przemysław Matyja.