Spis treści
Tragedia w życiu Piotra Liska
Piotr Lisek był w formie i tryskał energią przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Niestety nie udało się 32-latkowi osiągnąć dobrego wyniku. Jednak dalej był radosny, bo oczekiwał narodzin trzeciego dziecka. Lisek jest w związku z lekkoatletką Aleksandrą Wiśnik. W 2019 roku doczekali się córki Lilliany, a rok temu powitali na świecie syna Pawła.
Niestety, 17 sierpnia 2024 roku, Lisek poinformował na swoim Instagramie, że jego żona straciła ciążę. To wielki cios dla polskiego tyczkarza. Napisał:
Mała, niewinna część nas i część w nas umarła - napisał sportowiec.
Żałobny wpis Piotra Liska
Potem dodał, że nie życzy takiego bólu, nawet najgorszym wrogom, a on modli się o to, że to, co się stało, było tylko koszmarem. Oto pełny wpis Piotra Liska.
Nie życzę tego najgorszym wrogom, a ludziom, którzy ponieśli taką stratę, jak my, bardzo współczuję. Bezradność to coś strasznego, a szczęście trzeba umieć doceniać, bo jest zbyt cenne i kruche. Mała, niewinna część nas i część w nas umarła, a ja, budząc się, modlę się o to, by poprzednie były tylko koszmarem. Nie wiem, czy kiedykolwiek doświadczyłem, byłem świadkiem takiego cierpienia. Jako ojciec nie chcę wyobrażać sobie, co czuje matka. Jestem wdzięczny za córkę Lilianę i syna Pawła, bo oni dają nam nadludzką siłę dzisiaj na jutro.
Piotr Lisek napisał też, dlaczego poinformował o tym, w taki sposób. Okazuje się, że chciał, aby społeczeństwo dowiedziało się o tym od niego, a nie, jak sam to ujął lekkoatleta, „pocztą pantoflową".
Nie ma dobrego czasu na taką wiadomość. Porwałem się na taki wpis wyłącznie z przyczyn zakończenia „tej” poczty pantoflowej, w której każde zapytanie tylko rozszarpuje ranę, na której zagojenie nie widzę szans. Z każdym kolejnym dniem uświadamiam sobie, że odwlekanie tego tematu po prostu nie ma sensu — napisał.

Piotrowi Liskowi, jego żonie i najbliższym, składami najszczersze kondolencje z powodu straty.
