Wisła Kraków. Kibice dopingowali „Białą Gwiazdę”, ale na końcu już gwizdali

Jak wiadomo, kibice Wisły nie mogą w tym sezonie jeździć na wyjazdy, co jest pokłosiem wydarzeń z 5 sierpnia w Radłowie, gdy kibole Zagłębia i BKS-u Bielsko napadli na turniej organizowany przez sympatyków Unii Tarnów, a na którym obecni byli też kibice Wisły. Doszło do awantury, w wyniku której zginął kibic z Bielska-Białej. Od rakietnicy, choć do dzisiaj nie ma jasnego przekazu, czy ktoś w niego nią strzelił czy pechowo odpalił ją sam, bo policja jedynie sugerowała, że ta druga możliwość jest brana pod uwagę. Fakty są jednak takie, że od tamtych wydarzeń, dla kibiców Wisły są zamykanie bramy kolejnych stadionów, gdy gra ona na wyjeździe.

Również do Krakowa nikt na razie nie przyjeżdża, choć zmieni się to w najbliższy wtorek, gdy Wisła podejmie w Pucharze Polski Polonię Warszawa. Kibice tej ostatniej zapowiedzieli już przyjazd na Reymonta. Fanów Zagłębia nie było, ale w sektorze gości został powieszony transparent z napisem „Niósł wilk razy kilka… ponieśli i wilka!!!”

A później kibice Wisły skupili się już przede wszystkim na dopingu przez cały mecz. Werbalnego, bo nie było tym razem specjalnych opraw. W końcówce meczu, gdy krakowianie wciąż nie mogli strzelić gola, pojawiły się już gwizdy. A w doliczonym czasie gry głośne „Sobolewski do dymisji!”

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce