Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził Radom w niedzielę, 14 czerwca. Spotkanie odbyło się na Placu Corazziego. Kandydat na prezydenta poruszył wiele tematów, wśród których prym wiodła idea współpracy oraz zasypywania podziałów.
Fałszywa chęć współpracy innych kandydatów
Kandydat PSL podkreślał, że zależy mu na szukaniu porozumienia z innymi opcjami politycznymi. Jednocześnie zarzucał innym kandydatom brak tej chęci. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza ich wypowiedzi o chęci kompromisu są nieszczere i służą jedynie celom politycznym.
- Usłyszycie od wielu kandydatów, że deklarują chęć porozumienia. Tylko czy oni są w tym wiarygodni, czy pokazują tę współpracę? Z tyłu mają zaciśniętą pięść, a z przodu maskę, aby przesłonić swoje prawdziwe oblicze ciężkiej choroby nienawiści, zawiści i zazdrości. Uczuć, które niszczą nasze relacje społeczne - mówił Kosiniak-Kamysz.
Kandydat oskarżał rządzących o cyniczne wykorzystywanie tradycji, historii, kultury oraz wartości patriotyczne do politycznych celów - Często nawet je zawłaszczają. Mówią, że tylko oni są ich strażnikami i tylko oni je reprezentują. Tak naprawdę mają je za nic - dodawał polityk.
O wieloletnim konflikcie na scenie politycznej
Zdaniem polityka PSL polska scena polityczna od lat pozostaje skłócona i brakuje woli, aby to zmienić. - Dwa największe środowiska polityczne w naszym kraju żywią się konfliktem już od 15 lat. Zwarciem, które ustawiło nas w wojennych okopach. Moim celem jest Polska wspólnoty. Polska, która jest zbudowana na bazie pojednania i porozumienia, a nie wrogości i nienawiści. Wywodzącej się z naszej tradycji i historii, ale patrzącej jednocześnie w przyszłość w zjednoczonej Europie - zapewniał Kosiniak-Kamysz.
Krytycznie o reformie sądownictwa
Kandydat ludowców poruszył również temat sądownictwa. Podkreślał, że reforma była konieczna, jednak zmiany wprowadzone przez Prawo i Sprawiedliwość okazały się katastrofalne - Zastosowane leczenie nie pomogło, a tylko pogłębiło pacjenta w chorobie i jest dzisiaj w stanie agonalnym. Koszty sądowe wzrosły, a długość postępowania się wydłużyła. Trybunał Konstytucyjny jest zdewastowany i nie działa. Polityka i partyjniactwo rozgościło się na salach sądowych - wyliczał polityk.
Jednym z pomysłów kandydata jest wybieranie Prokuratora Generalnego w wyborach powszechnych. - Potrzeba Prokuratora Generalnego, który będzie odpowiadał przed wszystkimi obywatelami, a nie jedną osobą. Nie przed prezesem żadnej partii, tylko przed społeczeństwem świadomym swoich praw i obowiązków - mówił.
O emerytach i kwocie wolnej od podatku
Podczas wizyty pojawił się również temat kwoty wolnej od podatku. Kosiniak-Kamysz jej zwolennikiem jej podniesienia. - Osiem tysięcy to jest absolutne minimum, które musi być wprowadzone, bo oddaje ono szacunek tym, którzy ciężko pracują. Bez pracy nie ma kołaczy - to będzie jedno z haseł mojej prezydentury, bo gwarantuje docenienie klasy średniej, która chce mieć swoje godne miejsce - mówił polityk
Nie zabrakło również problemów, z którymi borykają się dzisiejsi emeryci - Wzrosła o ćwierć miliona liczba osób pobierających emeryturę poniżej minimalnej. Dla nich nie ma dzisiaj żadnej propozycji. Wzrastają koszty życia i nie ma systemowego rozwiązania dotyczącego podnoszenia świadczeń. Na razie na jedną osobę na emeryturze przypadają cztery pracujące. W 2035 roku będą to dwie osoby. Jeśli nie wesprzemy dzisiaj młodego pokolenia to będzie to bardzo trudne - ostrzegał Kosiniak-Kamysz.
