Jak wynika z apelu, do którego dotarła agencja Reuters, władze Korei Północnej skarżą się, że obniżone zbiory zbóż i innych płodów rolnych spowodowane zostały powodziami, suszą oraz innymi ekstremalnymi warunkami pogodowymi. W tym roku w kraju zabraknie około 1,9 mln ton żywności, by zapewnić wszystkim normalne dostawy jedzenia. Dlatego dzienne racje żywnościowe zmniejszono z 550 gram na osobę do 300 gram.
Jak podaje Reuters, dokument, który został przesłany do Organizacji narodów Zjednoczonych informuje, że produkcja zbóż i płodów rolnych w ubiegłym roku wyniosła w Korei północnej 4951 milionów ton, o pół miliona ton mniej niż rok wcześniej. W dokumencie, do którego Reuters dotarł znalazł się apel nie podpisany personalnie przez którąś z osób z rządu: - "Rząd KRLD wzywa międzynarodowe organizacje o pilną pomoc, by zaradzić sytuacji żywnościowej."
40 procent niedożywionych
Apel został wystosowany w przededniu zaplanowanego na przyszły tydzień drugiego szczytu przywódców Korei Północnej i Stanów Zjednoczonych, Kima Dzong Una i Donalda Trumpa, który ma się odbyć w 27 i 28 lutego Wietnamie. Wielu obserwatorów uważa, że apel może być elementem strategii negocjacyjnej północnokoreańskiego dykatatora. Spotkanie obu przywódców ma dotyczyć rezygnacji przez Koreę Północną z programu nuklearnego, czego żądają Stany Zjednoczone, w zamian za zniesienie sankcji gospodarczych nałożonych przez USA na KRLD po wojnie koreańskiej w latach 50. Korea Północna podkreśla, że sankcje są niesprawiedliwe i w rzeczywistości uderzają w zwykłych mieszkańców kraju.
Według agencji Reuters, około 40 procent mieszkańców kraju cierpi z powodu niedożywienia. Po zaostrzeniu amerykańskich sankcji w ubiegłym roku, nałożonych m.in. na banki oraz agencje podróży, pomoc organizacji humanitarnych z USA dla Korei Północnej została niemal całkowicie wstrzymana - informuje Reuters.
Pomoc trafi do wojska?
Pierwsze, historyczne spotkanie przywódców obu państw odbyło się w czerwcu ubiegłego roku w Singapurze. Wówczas obaj przywódcy zadeklarowali chęć nawiązania nowych relacji i wspólnej pracy na rzecz zapewnienia pokoju na Półwyspie Koreańskim. Sam Kim deklarował, że jego kraj zawiesi program nuklearny. Z pojawiających się później w mediach informacji wynika, że program jednak nie został zawieszony.
Jak pisze brytyjski dziennik "The Times", istnieje obawa, że jeśli świat przekaże pomoc żywnościową Korei Północnej, to reżim i tak rozdysponuje ją nie pomiędzy najbardziej potrzebujących, ale przekaże dla liczącej milion żołnierzy armii. Nawet jeśli pomoc zagraniczna trafiłaby do rzeczywiście potrzebujących, wówczas rząd przekaże więcej krajowych dóbr na rzecz armii.
POLECAMY: