Ogromne akwarium, znajdujące się w lobby hotelu Radisson w Berlinie, wybuchło w piątkowy poranek. Wylał się milion litrów wody, a z nią półtora tysiąca ryb. Dwie osoby są poszkodowane.
Eksplodował potężny, wysoki na sześć pięter cylinder z wodą, która przedostała się do trzeciego poziomu pod ziemią. Przy okazji popękały szyby w drzwiach i oknach.
Wybuch akwarium w Berlinie. Dwie osoby zostały ranne
Martin Stralau, miejscowy policjant potwierdził, że dwie osoby odniosły obrażenia. Jak na razie nie wiadomo, jaka był przyczyna dramatu. Mówi się o zmęczeniu materiału. Świadek tego wydarzenia, Gwendolin Szyszkowitz opowiadał, że usłyszał głośny huk i początkowo sądził, że wybuchła bomba.
Akwarium, które zostało niedawno zmodernizowane, było główną atrakcją turystyczną w Berlinie. 10-minutowa przejażdżka windą obok niego cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.
1500 ryb, prawie sto gatunków wypłynęło na ulice
Obiekt ze szkła akrylowego miał 16 metrów wysokości i 11,5 metra średnicy. Według operatora Sealife, w akwarium żyło 1500 ryb, 97 różnych gatunków. Zostały zmyte z wodą do hotelu i na ulicę. Temperatura na zewnątrz w chwili wypadku była prawie dwucyfrowa na minusie.
W oficjalnym oświadczeniu Grupy Radisson napisano:
"Około wpół do szóstej rano akwarium w Aquadom w Berlinie, które znajduje się w hotelu Radisson Collection, zawaliło się. O ile nam wiadomo, żaden z gości nie ucierpiał. Wspólnie z lokalnymi władzami ustalamy przyczyny wypadku. Natychmiast zamknęliśmy hotel, trwa ewakuacja gości".
mm
