Andrij Jermak, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy, podzielił się zatrważającymi danymi dotyczącymi skutków wysadzenia zapory w Nowej Kachowce przez rosyjskich okupantów.
Plamy oleju i paliwa o łącznej wadze co najmniej 150 ton dryfują wzdłuż Dniepru. Mogą one dotrzeć do Morza Śródziemnego. Ponad 50 tysięcy hektarów ukraińskich lasów zostało zalanych, a co najmniej połowa z nich zostanie zniszczona. To więcej niż powierzchnia lasów na Islandii - napisał na swoim kanale na Telegramie.
Katastrofa ekologiczna na Ukrainie
Jermak dodał, że obecnie Zbiornik Kachowski jest pokryty martwymi rybami, a u wybrzeży Morza Czarnego w Bułgarii i Turcji znaleziono martwe delfiny z ukraińskich wybrzeży. Odnotowano ponad 150 takich oficjalnych przypadków.
To szacunkowo około 95 tysięcy ton żywych zasobów biologicznych – czytamy.
Na powierzchnię mogą także zacząć wypływać inne martwe zwierzęta z południowego regionu Ukrainy, takie jak sarny, lisy i zające.
Na zalanej powierzchni żyło około 20 tysięcy dzikich zwierząt – stwierdził szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego.
Jak poinformowało wcześniej Ministerstwo Zdrowia, po masowym wycieku wody z powodu wysadzenia tamy Kachowskiej Elektrowni Wodnej przez rosyjskich okupantów, co najmniej 30% pobranych próbek wody z powierzchniowych zbiorników wodnych i stref rekreacyjnych w obwodach Chersońskim, Odeskim i Mikołajowskim nie spełnia norm sanitarnych.
W obwodzie Mikołajowskim zanotowano znaczne przekroczenie pałeczki okrężnicy i wyizolowano vibrion podobny do cholery. Został on wykryty również na wybrzeżu w Odessie. Ze względu na zagrożenie minowe i infekcyjne, kąpiel w Morzu Czarnym została oficjalnie zabroniona.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Eksperci wyjaśniają, że zidentyfikowany czynnik sprawczy, podobny do cholery, powoduje ostre choroby jelitowe.
Śmierć setek cywili
Dzień wcześniej Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzone przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii, powiadomiło, że w wyniku powodzi wywołanej wysadzeniem przez Rosjan tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce zginęło ponad 500 mieszkańców okupowanego miasta Oleszki w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy.
Ci ludzie ponieśli śmierć tylko dlatego, że najeźdźcy odmówili ewakuacji cywilom nie posiadającym rosyjskich paszportów. Zlekceważyli wszystkie normy międzynarodowego prawa humanitarnego i zwykłe zasady człowieczeństwa, pozostawiając mieszkańców Oleszek na śmierć. Działania wroga noszą wszelkie znamiona ludobójstwa. Sprawcy tej zbrodni zostaną ukarani - zadeklarował rządowy serwis.
Jak podkreślono, dane dotyczące 500 ofiar powodzi w Oleszkach mają wstępny charakter, co oznacza, że mogło tam zginąć jeszcze więcej osób.
Andrij Jermak podkreślił, że rosyjscy najeźdźcy muszą ponieść surową odpowiedzialność za popełnione ludobójstwo i ekobójstwo.

Źródło: unian.ua / tsn.ua / PAP