- Zatrzymane dziś osoby mają związek z zdarzeniami, które miały miejsce przy ul. Świeradowskiej 17 sierpnia tego roku oraz przy ul. Drukarskiej - 21 sierpnia - wyjaśnia Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - W tej chwili są prowadzone czynności i ze względu na dobro śledztwa, nic więcej nie można ujawnić - dodaje.
CZYTAJ WIĘCEJ O STRZELANINIE PRZY ŚWIERADOWSKIEJ
Generał Dariusz Biel, komendant wojewódzki policji we Wrocławiu potwierdził we wtorek po południu oficjalnie, że zatrzymano kilka osób. Ale podkreślił także, że akcja ciągle trwa, co może oznaczać kolejne zatrzymania.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że osób zatrzymanych może być już teraz znacznie więcej. Być może od 20 do nawet 40 podejrzanych.
Przypomnijmy, że do bójki na ul. Drukarskiej doszło w sierpniu. Kilkanaście osób biło się na noże, pałki i maczety. Jeden z uczestników zdarzenia został ciężko ranny. Dzięki szybkiej pomocy lekarskiej uratowano mu życie. Latem we Wrocławiu o wpływy w mieście rywalizowały dwie grupy przestępcze. Zaczęło się od pobicia mężczyzny na Maślicach. Następnego dnia w biały dzień na ul. Świeradowskiej padły strzały. Jedna z osób została ranna w nogę. Później było starcie na Drukarskiej.
Potem zapanował spokój choć przez krótki czas skala emocji w półświatku była bardzo duża. Mówiono o "wyroku śmierci" wydanym na jednego z liderów wojujących gangów. Na szczęście nikt nie zginął i żadnych bójek, pobić, ani strzelanin już nie było.
Według nieoficjalnych informacji we wtorek od rana policja zaczęła zatrzymania. - Zawijają ludzi do sprawy bójki na Drukarskiej. Z obydwu ekip - mówi nasz informator z półświatka. - Żadnych komentarzy - ucina wrocławski prokurator. - Dajcie nam spokojnie popracować.