Wojna warszawskich skłotów. Syrena i Przychodnia publikują skrajne oświadczenia

Małgorzata Puzyr
Squot, zdjęcie ilustracyjne
Squot, zdjęcie ilustracyjne fot. wojciech matusik / polskapresse gazeta krakowska
Skłot Syrena i skłot Przychodnia opublikowały oświadczenia w związku z wczorajszymi wydarzeniami. Ich treści wzajemnie się wykluczają.

Skłot Syrena w Warszawie został zaatakowany przez inny skłot - Przychodnię. Według relacji aktywistów, użyto środków pirotechnicznych i cegieł, a kilka osób ucierpiało. Z informacji przekazanej przez ruch Stop Bzdurom wynika, że powodem ataku ze strony Przychodni było wyrzucenie jednego z aktywistów ze skłotu.

W związku z sytuacją skłoty wydały oświadczenia.

"Syrenę wyrzucono z domu"

Syrena informuje, że "kolejny raz maczystowski skłot zaatakował społeczność queerowo-feministyczną", co wpisuje się w "patriarchalną przemoc, jakiej doświadczamy na co dzień w Polsce".

"Nieumiejący opanować swojego gniewu cis-heteroseksualni mężczyźni pozbawili domu queerowo-feministyczne osoby. Jednocześnie odebrali przestrzeń oddolnego aktywizmu politycznego wielu kolektywom" - czytamy w oświadczeniu.

"W kolektywie Syrena od dłuższego czasu narastała sytuacja przemocy domowej ze strony Dimy wobec innych domowników. Ta przemoc to m.in. groźby werbalne, wymachiwanie nożem, transfobia i mizoginia, czy kopnięcie jednego z domowników i duszenie innego. Nie mogłyśmy tego dłużej znosić. Kolektyw podejmował wielokrotne próby rozwiązania tej sytuacji: od mediacji po wielogodzinne spotkania. Dima je bojkotował, zakłócał, sabotował lub odmawiał wzięcia w nich udziału" - tłumaczą aktywiści, informując, że wyrzuciły ze skłotu agresywnego mężczyznę, którego powiadomiono o tej decyzji 21 listopada. Termin wyprowadzki minął 28 listopada.

Według relacji Syreny, agresywnego mężczyznę ostatecznie musiano siłą wyprowadzić z budynku. "Nie doznał on przy tym żadnej krzywdy. W ciągu dwóch minut dostał zimowe buty i kurtkę. Jego rzeczy zostały spakowane" - podkreślono w oświadczeniu.

Godzinę później skłot Przychodnia zaatakował skłot Syrena.

"Napastnicy obrzucali budynek oraz osoby zgromadzone na podwórku cegłami, butelkami i petardami. Następnie przecięli płot, weszli na teren Syreny i kontynuowali atak. Rozbijali okna, wrzucali do środka gaz pieprzowy, cegły, petardy i butelki. Cięli drzwi diaxą, rąbali je siekierą i wyłamywali łomem. Gdy wdarli się do środka, mieszkanki skłotu i osoby z kolektywu społecznego wycofały się w obawie o własne życie i zdrowie. Warto dodać, że były to właściwie wyłącznie osoby kobiece i queerowe. Z kolei większość atakujących to niepanujący nad gniewem cis-mężczyźni" - informuje Syrena.

"W efekcie ataku skłotu Przychodnia, na Syrenie nie mieszka już żadna osoba kobieca ani queer, ponad tuzin aktywistek i aktywistów straciło dom, a wiele społeczności przestrzeń do działania. Wszystkie osoby mają zapewniony nocleg interwencyjny. Ranni (są wsród nas osoby z uszkodzeniami ciała, jedna ma pękniętą czaszkę) znajdują się pod opieką medyczną" - dodano.

Skłot Przychodnia: Syrena kłamie

Swoje oświadczenie opublikował również skłot Przychodnia, który twierdzi, że informacje podawane przez Syrenę są nieprawdziwe.

"Nie jest prawdą, że po jednej stronie konfliktu są kobiety i osoby LGBT+, a po drugiej sami cis faceci. Osoby różnych płci i różnych orientacji są po obu stronach konfliktu" - podkreślono, zaznaczając, że przemoc w Syrenia miała miejsce już wcześniej.

"Nie jest prawdą, że to Przychodnia zaatakowała i stosowała jednostronnie przemoc. Część Syreny i osób związanych ze Stop Bzdurom upubliczniła jednostronne filmiki, kiedy powiedzmy sobie szczerze - zaczęli przegrywać. Wcześniej nie filmowali, jak strzelali z wiatrówki (w tym do mediatorki z WSL), rzucali wcześniej przygotowanymi kamieniami i butelkami, razili laserami, oblewali zimną wodą, wywlekli ludzi z ich domu. Po obu stronach są osoby poszkodowane" - czytamy w oświadczeniu Przychodni.

"Nie jest prawda, że osoby z Syreny zostały eksmitowane. Osoby te same opuściły budynek przez dach. Część mieszkańców Syreny jest natomiast w swoim domu i nic im nie grozi. Sprzątają z pomocą przyjaciół" - dodano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl