Około godziny 2 w nocy ze środy na czwartek straż pożarna otrzymała zgłoszenie z automatycznego systemu powiadamiania, że w bloku mieszkalnym przy ul. Przedmiejskiej we Wrocławiu (boczna Legnickiej), włączył się alarm pożarowy. Na miejsce niezwłocznie skierowano kilka zastępów straży pożarnej, w tym wóz z drabiną, z trzech Jednostek Ratowniczo Gaśniczych.
W bloku mieszkalnym, w kilku klatkach, w środku nocy zaczął wyć alarm. Lokatorzy w pośpiechu opuszczali swoje mieszkania. Łącznie ewakuowało się kilkaset osób. Ludzie obudzeni w środku nocy, wybiegali na ulice w piżamach, szlafrokach, z dziećmi na ręku i ze zwierzętami domowymi.
-To już nie pierwsza taka sytuacja, że z tego bloku otrzymujemy niepotwierdzony alarm. W środku nocy jest utrudniony kontakt z zarządcą budynku. Po dokładnym sprawdzeniu bloku mieszkalnego, tym razem również okazało się, że nie ma zagrożenia pożarowego - przekazał naszemu reporterowi jeden ze strażaków uczestniczących w akcji.
Po około 30 minutach, ludzie ponownie mogli wrócić do swoich mieszkań.
