- Dotychczas żaden pracownik WABCO Polska nie został zgłoszony jako osoba zarażona koronawirusem COVID-19. Naszym nadrzędnym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa naszym pracownikom i dlatego wprowadziliśmy szereg rozwiązań, aby ich chronić – mówi nam rzeczniczka Wabco Agnieszka Eisele.
- Bardzo jasno komunikujemy naszym pracownikom, że każdy, kto źle się poczuje lub został narażony na kontakt z wirusem, nie powinien przychodzić do pracy. Wszyscy liderzy produkcji WABCO w Polsce są cały czas w naszych fabrykach, wspierając naszą załogę. Oni, razem ze wszystkimi pracownikami produkcyjnymi w Polsce, otrzymali dodatkową premię w wysokości 500 PLN jako wsparcie w organizacji opieki nad własnymi dziećmi. Nie jest prawdą, że ta premia jest czymś innym niż gestem dobrej woli, czyli wsparciem naszych kolegów w tym trudnym czasie.
Posunięcie firmy chwalą działające w niej związki zawodowe.
- Zależy nam na utrzymaniu miejsc pracy – mówi Dariusz Zygmański szef jednego ze związków zawodowych w Wabco. Nie krytykuje firmy za 500 – złotowy dodatek. Z jego punktu widzenia to zachęta dla pracowników, którzy w trudnym czasie zdecydowali się na pracę jak tylko mają taką możliwość. Przecież – mówi związkowiec – trzeba robić wszystko żeby firma nie upadła bo wszyscy stracą miejsca pracy.
Nie przegap tych informacji
- Rząd: Przerwa w zakacie handlu w niedziele
- Koronawirus w szkołach we Wrocławiu. Trwa dezynfekcja
- Dwóch lekarzy ma koronawirusa. Jeden wrócił z Indii
- Amazon, IBM, LG. Pracownicy kolejnych firm chcą kwarantanny
- Jak się nie dać wirusowi? Dziesięć cennych rad profesora
- Wrocław zamkniętym miastem? Kiedy tak się może stać?
Zobacz także
- Szkoły zamknięte także po Wielkanocy przez koronawirusa
- Wrocław ogranicza działalność targowisk, niektóre zamyka
- Wrocław obiecuje pomoc dla małych firm
- Dramat na granicy na autostradzie A4. Ludzie proszą o wodę
- Wrocław: Nie pójdziesz na L4? Szef płaci ekstra 500 złotych
- Koronawirus: Biedronka skraca czas pracy i wprowadza limity
