- Do tragicznego wypadku doszło na ulicy Mickiewicza. Małżeństwo zostało potrącone na pasach przez samochód marki BMW. Kobieta, w wieku 42 lat zginęła na miejscu. 43-letni mężczyzna trafił do szpitala - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. 34-letni kierowca taksówki był trzeźwy. Obecnie policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy.
Kobieta , pracująca w małym sklepie, tuż przy pętli tramwajowej na Sępolnie, mówi, że wypadek słyszał jej kolega. - Opowiadał, że na początku był huk. Pomyślał, że ktoś strzela petardami. Po chwili jednak usłyszał, że jedzie pogotowie i policja. Wtedy domyślił się, że coś złego się stało - opowiada kobieta.
Na miejscu wypadku pojawiły się znicze i kwiaty. Mieszkańcy Sępolna są w szoku. - Moje dziecko chodzi do szkoły podstawowej z córką tego małżeństwa. Mieszkają gdzieś na Kosynierów Gdyńskich. Nie wierzymy, że to się mogło wydarzyć - mówi nam pani Agnieszka Janik. Mieszkanka Sępolna zastanawia się, czy kierowca taksówki nie jechał za szybko. - Przecież tu jest przejście dla pieszych, prosta drogą, świecą się latarnie. Jak to możliwe, że nie zauważył małżeństwa - zastanawia się pani Agnieszka. Uważa, podobnie jak inni mieszkańcy Sępolna, że kierowcy jeżdżą w tym miejscu bardzo szybko. - Tu jest niebezpiecznie. A patroli policji nie widać, jeżeli już się pojawią, to stoi dalej na parkingu, w okolicach Stadionu Olimpijskiego - mówi nam jeden z mężczyzn.