Wspólna deklaracja UE i NATO. Ursula von der Leyen zapowiada rozszerzenie sankcji na kraje wspierające wojnę na Ukrainie

Piotr Kobyliński
Opracowanie:
10.01.2023 podpisano trzecią wspólną deklarację w sprawie współpracy NATO z Unią Europejską. Od lewej strony: Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oraz Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
10.01.2023 podpisano trzecią wspólną deklarację w sprawie współpracy NATO z Unią Europejską. Od lewej strony: Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oraz Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Fot: twitter.com/jensstoltenberg
Nie możemy nie doceniać Rosji; cel wojny Władimira Putina przeciwko Ukrainie nie zmienił się - stwierdził na konferencji szef NATO Jens Stoltenberg. Szefowa KE Ursula von der Leyen zapowiedziała rozszerzenie sankcji na państwa, które militarnie wspierają Rosję. - Przedstawimy propozycję nowych sankcji na Białoruś - poinformowała.

NATO ramię w ramię z UE

Widzimy, że Rosja ponosi ciężkie straty na Ukrainie, dzięki odwadze i umiejętnościom ukraińskich żołnierzy. Ale nie możemy nie doceniać Rosji. Mobilizuje ona więcej żołnierzy, pracuje nad zdobyciem wyposażenia i amunicji. Pokazała, że jest gotowa cierpieć, ale kontynuować wojnę. Nic nie wskazuje na to, że prezydent Putin zmienił cel swojej brutalnej wojny przeciwko Ukrainie. Musimy być przygotowani na dłuższy okres. Musimy nadal wspierać Ukrainę - zaznaczył Stoltenberg, po podpisaniu trzeciej wspólnej deklaracji w sprawie współpracy z Unią Europejską.

Jak dodał, Władimir Putin chciał zająć Ukrainę w ciągu kilku dni, chciał też poróżnić UE i NATO, ale w obu przypadkach poniósł wyraźną porażkę.

- Rosyjskie oddziały zostały odparte przez walecznych ukraińskich żołnierzy. NATO i UE stanęły ramię w ramię, wspierając Ukrainę - zadeklarował Stoltenberg.

Konflikt na Ukrainie sprzyja wielu rywalom

- Reżim w Moskwie chce innej Europy. Chce kontrolować swoich sąsiadów. Traktuje demokrację i wolność jako zagrożenie. Będzie to miało długofalowe konsekwencje dla naszego bezpieczeństwa. Musimy nadal wzmacniać transatlantycką więź w NATO, partnerstwo między Sojuszem a Unią Europejską i zwiększać nasze wsparcie dla Ukrainy - postulował sekretarz generalny Sojuszu.

Jak podkreślił, "w świecie narastającej strategicznej rywalizacji, autokratyczni władcy rzucają wyzwanie naszym interesom, wartościom i zasadom demokratycznym", czyniąc to za pośrednictwem środków militarnych, politycznych, gospodarczych i technologicznych.

Trwający konflikt i brak stabilności są zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. Są polem działania zarówno dla strategicznych rywali jak i ugrupowań terrorystycznych. Nasza deklaracja podkreśla, że NATO pozostaje filarem naszej obronności zbiorowej. (...) Podkreśla również wartość bardziej sprawnej obronności europejskiej, która jest komplementarna i interoperacyjna z NATO - powiedział Jens Stoltenberg, zwracając przy tym uwagę, że przyjęcie Szwecji i Finlandii do Sojuszu będzie oznaczało, że 96 proc. obywateli UE znajdzie się pod ochroną NATO.

Dodatkowe sankcje za wsparcie Putina

W konferencji wzięła też udział szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Zapowiedziała, że UE będzie nadal wspierać Ukrainę i naciskać na Kreml sankcjami, tak długo, jak będzie trzeba.

Rozszerzymy sankcje na tych, którzy militarnie wspierają wojnę Rosji, jak Białoruś czy Iran. Przedstawimy propozycję nowych sankcji na Białoruś w odpowiedzi na jej rolę w rosyjskiej wojnie na Ukrainie – powiedziała.

Wskazała, że państwa członkowskie muszą zwiększyć moce produkcyjne przemysłu obronnego i koordynować uzupełnianie sprzętu wojskowego.

Jak dodała, od początku wojny Rosji z Ukrainą współpraca UE-NATO zacieśniła się, a dziś dzięki wspólnej deklaracji partnerstwo zostało przeniesione na wyższy poziom.

- Będziemy pogłębiać naszą współpracę i rozszerzać ją na nowe obszary – zaznaczyła. Powiedziała też, że Ukraina powinna otrzymać taką wojskową pomoc, jakiej potrzebuje.

Szefowa KE zapowiedziała też zintensyfikowanie prac nad przeciwdziałaniem zagrożeniom hybrydowym i cybernetycznym oraz terroryzmowi.

- Zacieśnimy współpracę w zakresie powstających i przełomowych technologii i przestrzeni kosmicznej. Zajmiemy się zbliżającymi się implikacjami kryzysu klimatycznego dla bezpieczeństwa i wzmocnimy odporność naszej infrastruktury krytycznej. Bezpieczeństwo Europy jest zagrożone - powiedziała.

Dodała, że znajduje to odzwierciedlenie w chęci Szwecji i Finlandii wstąpienia do NATO.

Zagrożenie ze strony Rosji jest najbardziej bezpośrednie, ale nie jedyne. Jesteśmy świadkami rosnących prób Chin, aby przekształcić światowy porządek z korzyścią dla siebie. Dlatego musimy wzmacniać naszą odporność – podkreśliła.

od 16 lat

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
ab
Zachód jest bowiem jeszcze bardziej niż facefuck i kryptowaluty zbankrutowany. To ostatnie miesiące kiedy jego kasa jest jeszcze coś warta, bo kryzys i hiperinflacja są tak czy siak u Rotszylda starannie zaplanowane. Po to żeby Zachód upadł i zgodził się nic nie mieć i być szczęśliwy.

Bo kiedy każdy nic nie będzie nic miał wszyscy będą szczęśliwi. Najbardziej będzie szczęśliwa Gadająca Dupa – santa Klaus Szwab z domu Rotszyld – bo będzie miał swój żydokomunizm. A jak nikt nie będzie nic miał i będzie coś potrzebował to wtedy żyd mu wszystko wypożyczy. To ukryta strona tego medalu o którym na razie w „światowym forum ekonomicznym” nikomu się nie mówi.

Tak więc Zachód już popłynął – jest bankrutem z długiem niemożliwym do spłacenia. Taka sama sytuacja była już tam w przeszłości. Po stoczeniu tak zwanej wojny trzydziestoletniej. Wszyscy na Zachodzie tak się tłukli ze wszystkimi że wszyscy tam zbankrutowali i finansowo popłynęli. Wpadli wówczas na pomysł żeby napaść na spokojną Polskę. Zrobili nam Potop „szwedzki”, który nie był szwedzki tylko składał się z szumowin z całego Zachodu. Wymordowali nam 1/4 Narodu i zagrabili niesamowite ilości bogactw. To samo pragną zrobić teraz tyle, że z Rosją. Okraść ją do czysta a ludność wymordować. A potem nie mieć nic i wszystko u santa Klausa wypożyczać, który pragnie być kolejnym Leninem, nowej światowej żudokomuny.

Dlatego dobrze robi Rosja, że ich jeszcze nie u siebie tylko u nich napierdala. Za dwa lata reset więc i tak wy[wulgaryzm]ą. Jeśli Rosja się do tego czasu utrzyma nienaruszona to ona będzie po resecie przewodzić Europie.

Na jej wielką korzyść jest to, że Kraml planuje na lata przed a te [wulgaryzm]e na Zachodzie żerują jak robactwo z dnia na dzień. Nie mają żadnych perspektyw więc nie tworzą żadnych planów.

Rosja ma normalne rodziny o których myśli, a one z kolei mają dzieci, natomiast [wulgaryzm] z Zachodu nie mają kompletnie niczego. Im jest zatem wszystko jedno co po nich pozostanie. Tak czy siak „Kaczyńscy” nie mają przyszłości. Wy[wulgaryzm]ą jak karaluchy i nawet rok nikt o tych pasożytach pamiętał potem nie będzie.
G
Gość
To o ile procent niemcy zwiększą wydatki na obronę ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl