Do pozwu zbiorowego przystąpiło łącznie 725 byłych amatorskich rugbystów i 280 byłych profesjonalnych zawodników lig rugby na Wyspach Brytyjskich.
„Kandydaci cierpią na szereg zmieniających życie chorób neurologicznych, w tym chorobę Parkinsona, stwardnienie zanikowe boczne (MND), przewlekłą encefalopatię pourazową i demencję. Twierdzą, że obrażenia te są bezpośrednim skutkiem wstrząsów mózgu i umiarkowanych uderzeń, jakich doznali w trakcie swojej kariery sportowej. Powodowie twierdzą, że organy zarządzające nie podjęły odpowiednich kroków w celu ochrony ich przed skutkami wstrząsów mózgu, do których doszło w trakcie ich kariery sportowej, pomimo świadomości ryzyka”
– stwierdzili prawnicy w oświadczeniu.
Zawodnicy domagają się odszkodowań od World Rugby, England Rugby Union, Welsh Rugby Union, Rugby Football League i innych organizacji zarządzających.
Po ostatniej rozprawie sądowej w lutym World Rugby, RFU i WRU wydały oświadczenie, w którym stwierdziły:
„Zarówno w interesie rugby, jak i zaangażowanych zawodników leży jak najszybsze rozpatrzenie tej sprawy. Dołożymy wszelkich starań, aby tak się stało. Priorytetem rugby zawsze było dobro zawodników. Chociaż nie możemy skontaktować się z żadnym z zawodników zaangażowanych w działania prawne, chcielibyśmy, aby wiedzieli, że słuchamy, troszczymy się i nigdy nie stoimy w miejscu w kwestii dobrostanu zawodników”.
Sprawa zaczęła się cztery lata temu. Następne przesłuchania odbędą się w lipcu.