- Panie prezesie Kaczyński, panie przewodniczący Schetyno - czas porozmawiać! - zaapelował w środę lider Wiosny. - Wiemy, że lubicie się kłócić, wasz konflikt trwa już 14 lat. Ale kłótnia to nie to samo co dialog i dyskuja - stwierdził Robert Biedroń w trakcie konferencji prasowej przed Sejmem. Jak mówił, „jałowy spór trawi polską politykę i do niczego nie prowadzi”. W związku z tym Biedroń zaapelował, by Kaczyński i Schetyna spotkali się z nim 3 maja i „porozmawiali o przyszłości Polski i Europy”. - Porównajmy nasze wizje - zaproponował szef Wiosny.
Z podobną inicjatywą wyszedł kilka dni temu przewodniczący Platformy Obywatelskiej. „W imieniu Koalicji Europejskiej wzywam Pana, jako szefa Zjednoczonej Prawicy, do bezpośredniej debaty między nami o miejscu Polski w Unii Europejskiej” - napisał w liście do Jarosława Kaczyńskiego Grzegorz Schetyna.
Była to odpowiedź na żądanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości, który chce, by liderzy największych partii podpisali deklarację w której zobowiążą się, że Polska nie przyjmie waluty euro, zanim nie osiągnie poziomu gospodarczego państw Europy Zachodniej. Inicjatywę Kaczyńskiego pozytywnie ocenił jedynie Paweł Kukiz.
Bezpośrednie starcie Jarosława Kaczyńskiego i Grzegorza Schetyny jest w najbliższych tygodniach praktycznie niemożliwe. - W debatach powinni brać udział kandydaci w wyborach do europarlamentu - ocenił w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Ryszard Czarnecki (PiS), zaznaczając, że zarówno Kaczyński jak i Schetyna nie startują. Według niego do takiej debaty mogłoby dojść, ale dopiero przed jesiennymi wyborami do parlamentu.
"Propozycja Biedronia to polityczny pomysł na zaistnienie. Nie zamierzamy brać w tym niepoważnym przedsięwzięciu udziału" - napisała na Twitterze rzecznik PiS Beata Mazurek.
- Aktualnie debaty przedwyborcze nie mają już takiego znaczenia jak jeszcze w latach 90., gdy telewizja miała duży wpływ na społeczeństwo - przekonuje w rozmowie z AIP dr Bartłomiej Biskup, politolog z UW. Jak mówi, dziś mają one charakter propagandowy, ponieważ politycy mogą w ich trakcie chwalić się tym, czego dokonali w ostatnich latach.
- Jarosław Kaczyński odmawiając udziału w debacie postępuje racjonalnie, może sobie na to pozwolić, ponieważ PiS jest przy władzy - podsumowuje Biskup.
POLECAMY:
