Waldemar Witkowski wskazuje, że to już kolejne wybory, gdy w oficjalnych protokołach ma mniej głosów niż w rzeczywistości na niego oddano.
WIĘCEJ
Wybory do Sejmiku: Filip Kaczmarek, były europoseł PO, przegrał mandat z debiutantką z Nowoczesnej?
- Tak było w przeszłości, tak jest i teraz. Zgłosiło się do mnie już kilka osób. Zapewniają, że głosowały na mnie w komisji przy ul. Dmowskiego w Poznaniu, ale oficjalne wyniki mówią o zaledwie głosie poparcia w tej komisji. Wygląda na to, że część głosów zniknęła - mówi Waldemar Witkowski, lider poznańskiej listy SLD-Lewica Razem w wyborach do Sejmiku.
Czytaj więcej: Znamy wyniki wyborów do Rady Miasta Poznania
Do Miejskiej Komisji Wyborczej w Poznaniu, mieszczącej się przy Placu Kolegiackim, wpłynął już protest wyborczy. Protest wskazuje dane czterech osób, które miały poprzeć Witkowskiego i oddać na niego głosy w komisji przy ul. Dmowskiego, w szkole podstawowej nr 77 w Poznaniu.
Piątą osobą, która złoży własy protest, jest Bartosz Kaczmarek, szef poznańskich stuktur SLD. - Głosowałem w tej komisji, oddałem głos na Waldemara Witkowskiego. Nie sądzę, by w komisji przy Dmowskiego dostał zaledwie jeden głos poparcia - mówi Bartosz Kaczmarek z SLD.
Sprawdź także: Wybory do Sejmiku. W Poznaniu cztery mandaty dla PO?
Waldemar Witkowski nie jest pewien mandatu. Dotychczasowe wyniki wskazują, że w Poznaniu, czyli w okręgu wyborczym nr 1, cztery mandaty przypadną Koalicji Obywatelskiej, jeden dla PiS. W Wielkopolsce trwa liczenie głosów i na ostateczne wyniki trzeba poczekać, zdaniem niektórych może nawet do czwartku.
Zobacz także:
Kandydat Lewicy komentuje wyniki wyborów w Poznaniu:
POLECAMY: