Spis treści
- PKW odroczyła obrady ws. sprawozdania finansowego PiS
- Przewodniczący PKW o niebezpiecznej sytuacji w kontekście wyborów prezydenckich
- Hołownia nie lekceważy decyzji PKW. "Rodzi potencjalne konsekwencje"
- Bosak: „Bezprawne i przestępcze” działania PKW są oczywistą ingerencją w wybory prezydenckie
- Członek PKW zapewnia, że wybory prezydenckie się odbędą
PKW odroczyła obrady ws. sprawozdania finansowego PiS
Nasza sonda: Na kogo oddasz głos w wyborach na Prezydenta RP?
Nasza sonda: Na kogo oddasz głos w wyborach na Prezydenta RP?
- 30.03%
- 27.33%
- 23.68%
- 4.03%
- 3.87%
- 3.31%
- 2.30%
- 2.09%
- 1.55%
- 0.83%
- 0.58%
- 0.20%
- 0.19%
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła obrady dotyczące sprawozdania komitetu wyborczego PiS do czasu – jak tłumaczyła – „systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby”. W ubiegłym tygodniu Izba uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych 2023 roku.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym taka decyzja Sądu Najwyższego obliguje PKW do przyjęcia sprawozdania. Jednak status Izby, która podjęła tę decyzję, jest kwestionowany m.in. przez obecny rząd i część członków PKW.
Przewodniczący PKW o niebezpiecznej sytuacji w kontekście wyborów prezydenckich
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak ocenił w poniedziałek, że mamy do czynienia z niebezpieczną sytuacją, ponieważ zbliżają się wybory prezydenckie oraz wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie, zaś skargi na decyzje PKW podejmowane w procesie wyborczym – np. na odmowę rejestracji komitetu lub kandydata – trafiają właśnie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Przypomniał, że w tych sytuacjach terminy są bardzo krótkie – Sąd Najwyższy ma dwa dni na wydanie rozstrzygnięcia.
Dopytywany, jak PKW będzie się zachowywać, kiedy w sprawach wyborczych będą do Komisji wracać rozstrzygnięcia z Sądu Najwyższego, Marciniak powiedział, że „członkowie PKW głosujący za odroczeniem stwierdzili, że póki co jest to czysta spekulacja”. Inni członkowie podnosili, że nie można jednych orzeczeń SN uznawać za prawidłowe, a innym – za nieprawidłowe.
Hołownia nie lekceważy decyzji PKW. "Rodzi potencjalne konsekwencje"
We wtorek marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Szymon Hołownia podkreślił, że nie lekceważyłby poniedziałkowej decyzji PKW.
– To, w mojej ocenie i naszych służb prawych, rodzi potencjalnie konsekwencje, jeśli chodzi o wybory prezydenckie. Będziemy musieli się bardzo poważnie zastanowić, jaką droga pójść, żeby nie zdestabilizować całkowicie państwa – mówił.
Szymon Hołownia dodał, że to „zawsze odbije się czkawką, gdy ktoś kombinuje”.
– Niezależnie od tego, kto będzie prezydentem, kto ma jaką partię, nagle okazuje się, że w tych miejscach w państwie, w których powinno coś być, nie ma nic, albo to, co jest, jest podawane w wątpliwość. My tu rozmawiamy o najważniejszych funkcjach i sytuacjach w państwie – podkreślił.
Bosak: „Bezprawne i przestępcze” działania PKW są oczywistą ingerencją w wybory prezydenckie
Z kolei wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) ocenił we wtorek na konferencji prasowej, że decyzja PKW stawia pod znakiem zapytania funkcjonalność systemu demokratycznego w Polsce. Zdaniem Krzysztofa Bosaka PKW „postanowiła otwarcie łamać prawo”.
– W naszej ocenie członkowie PKW popełniają przestępstwo przekroczenia uprawnień z art. 231 Kodeksu karnego – powiedział.
231 Kodeksu karnego stanowi, że funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Zdaniem lidera Konfederacji, złamany został również art. 7 Konstytucji, który stanowi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.
Krzysztof Bosak podkreślił, że „bezprawne i przestępcze” działania PKW są oczywistą ingerencją w wybory prezydenckie.
– Nie jest to przestępstwo błahe, to jest ingerencja w samo serce systemu demokratycznego, przez ciało powołane do tego, żeby stać na straży stabilności, przejrzystości zasad. Trudno o bardziej rażące naruszenie, niż zmierzanie, poprzez obstrukcję, do niewykonania prawomocnego wyroku SN w przededniu kampanii prezydenckiej – dodał.
Członek PKW zapewnia, że wybory prezydenckie się odbędą
Członek PKW Paweł Gieras w TVN24 również został zapytany o słowa przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka, który w zwrócił uwagę, że skargi na decyzje PKW, podejmowane w procesie wyborczym, trafiają do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - tej, która jest kwestionowana przez m.in. część członków PKW. W ocenie Marciniaka, gdyby Komisja przyjęła orzeczenia tej izby SN za nieistniejące, to „możemy stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa, że żadne wybory w przyszłym roku się nie odbędą”.
Paweł Gieras nie podzielił stanowiska Sylwestra Marciniaka. Jego zdaniem „nie ma podstaw do przypuszczeń, że wybory prezydenckie się nie odbędą”.
– Państwowa Komisja Wyborcza jest gotowa do przeprowadzenia tych wyborów – zapewnił.
Zwrócił jednak uwagę, że „problemy mogą się pojawiać w sytuacjach, kiedy od uchwał PKW będą kierowane odwołania do Sądu Najwyższego i w niewłaściwej izbie te odwołania będą rozstrzygane”.