Prezes PSL odniósł się do słów premiera, który mówił niedawno, że za czasów PO-PSL nie budowano "ani dróg ani mostów" oraz decyzji sądu, który stwierdził, że był to "chwyt retoryczny", a nie kłamstwo. - Prostujemy kłamstwa premiera - uruchomiliśmy "licznik kłamstw Morawieckiego". Nie będziemy bawić się w pozwy, bo dzisiaj z wymiarem sprawiedliwości jest tak ogromne zamieszanie, że trzeba liczyć na siebie, a nie na sądy - przyznał Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.
- Premier bardzo się pogubił, jest mi przykro, że szef polskiego rządu jest kłamcą. Mówię to, żeby się opamiętał, bo każda władza przemija, kampania wyborcza też się skończy. Kiedyś pan Morawiecki przestanie być premierem, będzie jeździł bez ochrony i będzie spotykał ludzi - a słowa potrafią bardzo mocno skrzywdzić. Wierzę w to, że wyborcy wiedzą, że premier kłamie i zagłosują na tych, którzy chcą mówić prawdę. Być może premierowi potrzebny jest zimny prysznic od wyborców - stwierdził.
- Morawiecki powinien ostro wziąć się za pracę, a nie zajmować się tylko kampanią - podsumował.
W trakcie wtorkowego tweetupu PSL zaprezentowano spot wyborczy Jakuba Stefaniak, kandydata na prezydenta Warszawy. "Jaki to gruchot" i "Rafał, taśmą Warszawy nie skleisz" - mówią bohaterowie krótkiego filmu.
- Ten spot jest uszczypliwy, niezłośliwy i taki z dystansem. Mamy dystans do siebie, potrafimy się z siebie pośmiać. Jakub Stefaniak wprowadza trochę luzu do kampanii w której dominują twarde tematy - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców pytany o kandydata Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta stolicy przyznał, że ocenia go dobrze. - Znam Rafała Trzaskowskiego z pracy w ministerstwie cyfryzacji i jako podsekretarza odpowiedzialnego za sprawy europejskie. Oceniam go dobrze, jako bardzo dobrego ministra od spraw europejskich, który potrafił negocjować z różnymi krajami, potrafił współpracować, bardzo inteligenta osoba - przyznał.
- Rafała Trzaskowskiego uważam za dobrego posła, więc niech on może dalej będzie posłem. Przestrzeń samorządu jest bliższa Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, niż Platformie Obywatelskiej - podsumował Kosiniak-Kamysz.