Konserwatyści mają obecnie w 650-osobowej Izbie Gmin 345 miejsc. Z sondaży wynika, że ich stan posiadania skurczy się do mniej niż jednej trzeciej obecnej liczby posłów. Z drugiej strony przewiduje się, że Partia Pracy będzie miała większość ponad 400 posłów, większość niespotykaną od czasu triumfu Tony'ego Blaira w 1997 roku. Ich lider Keir Starmer cieszy się poparciem na poziomie 44 procent, podczas gdy Rishi Sunak nie osiąga 23 procent.
Sondaż bezlitosny dla prawicy
Ostatni przed wyborami sondaż ośrodka YouGov pokazuje, że Partia Pracy w czwartkowych wyborach do Izby Gmin zdobędzie 431 mandatów i będzie miała w niej przewagę nad opozycją wynoszącą 212 mandatów, czyli największą, jaką jakakolwiek partia zdobyła w Wielkiej Brytanii od 1832 roku. Według YouGov rządząca od 14 lat Partia Konserwatywna zdobędzie 102 mandaty, Liberalni Demokraci – 72, Szkocka Partia Narodowa – 18, prawicowo-populistyczna Reform UK oraz walijska Plaid Cymru – po 3, a Partia Zielonych – dwa.
Oznaczałoby to, że laburzyści odniosą największe zwycięstwo w swojej historii i zdobędą ponad dwa razy więcej mandatów, niż mieli dotychczas. Mandat poselski straci 16 spośród 26 członków gabinetu Rishiego Sunaka, w tym minister finansów Jeremy Hunt. Byłby to pierwszy przypadek w historii, by urzędujący minister finansów nie dostał się do parlamentu.
źr. BBC, PAP