Wybory we Francji. Zjednoczenie Narodowe Le Pen dopiero trzecie? Wygrywa lewicowy Nowy Front Ludowy

Wojciech Rogacin
Wideo
od 16 lat
Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen najprawdopodobniej nie zdobędzie większości bezwzględnej po niedzielnej II turze wyborów parlamentarnych we Francji. Sondaże exit polls wskazują, że partia Le Pen może liczyć na 120-150 miejsc w parlamencie, a lewica na 181-215 mandatów.

Spis treści

Zjednoczenie Narodowe nie stworzy rządu?

Nieoczekiwane wyniki drugiej tury wyborów we Francji. Wszystko wskazuje na to, że skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe nie uzyskało większości bezwzględnej w niedzielnej II turze wyborów parlamentarnych we Francji. Wbrew oczekiwaniom, partia Marine Le Pen może nawet nie być drugą siłą we francuskim parlamencie.

Sondaże exit polls wskazują, że partia Marine Le Pen może liczyć na 120-150 miejsc w parlamencie, a lewicowy Nowy Front Ludowy (NFP) na 181-215 mandatów. Gdyby sondaże się potwierdziły, to właśnie lewica wygrałaby wybory.

Z sondażowych doniesień wynika, że Zjednoczenie Narodowe mogło zdobyć mniej mandatów, niż ruch skupiony wokół prezydenta Macrona, któremu prognozuje się wzięcie od 150 do 170 mandatów.

Bezwzględna większość w parlamencie wynosi 289 mandatów.

Wynik radykalnej prawicy, której patronką jest Marine Le Pen jest co prawda najlepszy w historii, jednak znacznie słabszy niż prognozowano po pierwszej turze wyborów.

Radykalna lewica chce teki premiera

Tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników Jean-Luc Mélenchon, lider radykalnej lewicowej partii Francja Nieugięta, największej w lewicowej koalicji Nowy Front Ludowy (NFP), zwrócił się do swoich zwolenników, ogłaszając zwycięstwo swego bloku.

- Wynik wyborów jest efektem wspaniałego wysiłku mobilizacyjnego - mówił Mélenchon, cytowany przez BBC. - Prezydent musi się ugiąć i przyznać, że to porażka... premier musi odejść – mówił. Dodawał, że prezydent Macron ma nie tylko prawa, ale i obowiązki. I uznał, że prezydent ma obowiązek powołać premiera z NFP.

Macron uszanuje wynik wyborów

Pałac Elizejski oświadczył w niedzielę w komunikacie, że prezydent Emmanuel Macron jako gwarant instytucji uszanuje wybór społeczeństwa francuskiego w wyborach parlamentarnych.

Jak głosi komunikat, Macron poczeka na "ustrukturyzowanie się" nowego parlamentu, aby "podjąć niezbędne decyzje". Nie jest przewidziane wystąpienie szefa państwa w niedzielę wieczorem - poinformowały służby prasowe.

Wybory we Francji z rekordową frekwencją?

Jak podał serwis BBC, frekwencja o godzinie 17:00 wyniosła 59,71 procent - najwięcej od 1981 r. i nieznacznie więcej niż w pierwszej turze w ubiegłą niedzielę.

Lokale wyborcze zamknięto o godzinie 20:00.

Druga tura przedterminowych wyborów nastąpiła po rozwiązaniu przez prezydenta Emmanuela Macrona parlamentu. Faworytem według sondaży jest Zjednoczenie Narodowe, dawny Front Narodowy Marine Le Pen.

Macron przegrany, sukces Marine Le Pen

Niezależnie od skali jego zwycięstwa obóz polityczny Macrona będzie przegranym wyborów. Może liczyć - według sondaży - na 118-148 mandatów, podczas gdy w rozwiązanym parlamencie miał ich około 250.

Druga tura wyborów zadecyduje, czy skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN), które prowadziło po pierwszej turze, zdoła uzyskać większość bezwzględną w parlamencie (co najmniej 289 mandatów) i utworzyć rząd.

Obawy przed zamieszkami

Służby porządkowe we Francji spodziewały się wybuchu zamieszek tuś po zamknięciu lokali wyborczych. Jak podaje serwis BBC w czwartek minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin informował o 51 atakach fizycznych na kandydatów startujących w wyborach.

Z tego powodu dodatkowe 30 tysięcy funkcjonariuszy policji zostało zmobilizowanych do służby na ulicach, na wypadek ekscesów ze strony grup ultraprawicowych lub ultralewicowych. Wiele witryn w sklepach w miejscowościach francuskich zabezpieczono płytami pilśniowymi, a w niektórych miastach o 20 miała zostać wstrzymana komunikacja publiczna.

BBC, PAP

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zośka
Le Pen dostała w d..., podobnie jak u nas prezes Jarosław-Polskę-Zbaw. Mbape wezwał, żeby nie oddać władzy tej rusofilce i Francuzi go posłuchali.
Z
Ziko
Lewactwo to gangrena na chorym już organiźmie
R
Rasputin
7 lipca, 20:07, gosc:

Lewactwo oczywiście wypełzło na ulice podpalać i burdy urządzać bo demokrację inaczej rozumieją.

Rozumieją tak jak im pasuje, całkiem jak w Polin.

j
jan
Na pewno sfałszowane
J
Jan
Tak trzymać,wszelkie populistyczno prawicowe katolskie partie do piachu bo z ich rządów tylko wojny w imię boga.
J
JPiS100%
O jak pięknie:) Kruszy się drużyna Putina w UE :D
J
JPiS100%
7 lipca, 18:10, Gość:

Lewacka mafia komunistów i diablich bękartów sfałszuje te wybory by prawica nie rządziła w Europie. Precz z czerwoną dyktaturą bandytów.

7 lipca, 20:29, Bolek:

Ale nikt w żadnym kraju nie chce żeby rządziła prawica. To katastrofa dla kazdego kraju.

7 lipca, 20:33, gosc:

Czyli według twojego rozumowania lewactwo jest w każdym kraju i nikt nie chce żeby rządziła prawica. 🤔🤣

A wedle twojego rozumowania rodem z podstawówki, tam gdzie nie wygrała prawica to wybory sfałszowano? :D

P
Papa Smurf
Ile to się utrzyma? Skończy się jak na Węgrzech, czyli większością konstytucyjną. Ludzie mają określoną cierpliwość na takie zagrania.
g
gosc
7 lipca, 18:10, Gość:

Lewacka mafia komunistów i diablich bękartów sfałszuje te wybory by prawica nie rządziła w Europie. Precz z czerwoną dyktaturą bandytów.

7 lipca, 20:29, Bolek:

Ale nikt w żadnym kraju nie chce żeby rządziła prawica. To katastrofa dla kazdego kraju.

Czyli według twojego rozumowania lewactwo jest w każdym kraju i nikt nie chce żeby rządziła prawica. 🤔🤣

B
Bolek
7 lipca, 18:10, Gość:

Lewacka mafia komunistów i diablich bękartów sfałszuje te wybory by prawica nie rządziła w Europie. Precz z czerwoną dyktaturą bandytów.

Ale nikt w żadnym kraju nie chce żeby rządziła prawica. To katastrofa dla kazdego kraju.

B
Bolesław Kowalski
Juz sam nie wiem, co jest lepsze. U nas centrum wspomagane minimalnie lewicą, w UK bardziej lewica, we Francji podobnie. Osobiście nie lubię skrajnych ugrupowań, trzymam się bardziej środka, bo raz ze jazda po bandzie zawsze rodzi burze, a dwa, że środek daje coś obydwu stronom, jest formą kompromisu.
g
gosc
Lewactwo oczywiście wypełzło na ulice podpalać i burdy urządzać bo demokrację inaczej rozumieją.
G
Gość
Lewacka mafia komunistów i diablich bękartów sfałszuje te wybory by prawica nie rządziła w Europie. Precz z czerwoną dyktaturą bandytów.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl