Wybory we Francji wygrała lewica. Socjaliści podwoili wynik, Melenchon słabszy, Macron silniejszy

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Szeroka koalicja lewicy wygrała wybory parlamentarne we Francji. Ale ważny jest też układ sił wewnątrz Narodowego Frontu Ludowego. Socjaliści niemal podwoili stan posiadania, kładąc kres dominacji radykałów z Francji Nieujarzmionej (LFI) Jean-Luca Melenchona. To może mieć duży wpływ na rozwój sytuacji politycznej i potencjalny nowy układ rządzący Francją.

Spis treści

Według ostatecznych wyników, sojusz partii lewicowych Nouveau Front Populaire (NFP) zdobył 182 mandaty w Zgromadzeniu Narodowym. To o 31 więcej niż 151 deputowanych wybranych w czerwcu 2022 r. w ramach poprzedniej lewicowej koalicji, Nowej Ludowej Unii Ekologiczno-Społecznej (NUPES).

Koalicja bez Le Pen

Chociaż NFP jest na prowadzeniu - przed centrową koalicją prezydenta Emmanuela Macrona (która zdobyła 168 mandatów) oraz skrajnie prawicową partią Zjednoczenie Narodowego (RN) i jej sojusznikami (143 mandaty) - jego wynik jest nadal daleki od bezwzględnej większości, która wymagałaby 289 mandatów.

Już wiadomo, że obóz Macrona stracił samodzielne rządy i konieczny jest rząd koalicyjny. Jako że obowiązuje „kordon sanitarny” wokół partii Marine Le Pen, jedyna opcja to układ centrystów z lewicą. Pytanie, na jakich zasadach? I tu ogromne znaczenie może mieć rozkład mandatów wewnątrz samego Narodowego Frontu Ludowego.

Lewica zwycięska i mniej radykalna

Dotychczas w lewicowej koalicji dominowała radykalna Francja Nieujarzmiona (75 deputowanych), zaś bardziej umiarkowana Partia Socjalistyczna miała 31 mandatów. W obecnych wyborach socjaliści niemal podwoili swój stan posiadania w porównaniu z 2022 r., zdobywając 59 mandatów (jeden z nich uzyskał były prezydent Francois Hollande), a tym samym zbliżyli się do LFI, która uzyskała 74 mandaty - zwraca uwagę "Le Monde".

Radykałowie Melenchona pozostają więc wiodącą grupą na lewicy, ale już bez tak silnej dominacji. Słabiej też wypadli komuniści, zdobywając dziewięć mandatów (w 2022 roku zdobyli 11). Za to lepiej wypadli Zieloni, którzy wprowadzają do parlamentu 28 deputowanych, a więc o pięciu więcej niż dwa lata temu. Wreszcie, po pięć mandatów, zdobyli ekosocjaliści z Generation.s oraz niezrzeszeni lewicowcy.

Słabszy Melenchon cieszy Macrona

Jak więc widać, lewica nie tylko zwyciężyła, ale też stała się bardziej umiarkowana. Ma to duże znaczenie dla politycznej intrygi w nowym parlamencie i w relacjach Pałacu Elizejskiego z nowym Zgromadzeniem Narodowym i przyszłym rządem. Na pewno wzmocnienie socjalistów kończy z hegemonią Melenchona na lewicy. I to już było widać w pierwszych wypowiedziach po ogłoszeniu wyników. Podczas gdy lider Francji Nieujarzmionej od razu ogłosił, że prezydent Macron „ma obowiązek” powierzyć lewicy misję tworzenia rządu, europoseł (wybrany z poparciem socjalistów) Raphael Glucksmann wypowiadał się dużo ostrożniej, przypominając, że NFP nie ma większości bezwzględnej.

To akurat cieszy Macrona, podobnie jak zmiana układu sił na lewicy. Prezydentowi i centrystom na pewno łatwiej dogadać się z centrolewicą niż radykałami Melenchona i komunistami. Choćby z racji na ich poglądy na politykę zagraniczną. Melenchon nie raz dobrze wypowiadał się o Rosji i Putinie, a w 2014 roku napisał na blogu, że dobrze się stało, że Rosja anektowała Krym, bo nie weźmie go NATO. Choć ostatnio krytykuje Moskwę za inwazję na Ukrainę, to jednak jego antyamerykanizm, wrogość do NATO i Izraela, byłyby poważnym problemem w ewentualnej kohabitacji Macrona z lewicą. Szczególnie jeśli wybory w USA wygra Donald Trump – z którym Macron akurat miał lepsze relacje, niż choćby Angela Merkel.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Tusk zadowolony że wygrał lewak wspierający putina.
M
Marek
Wybory sfałszowane jak w Polsce.
S
SlawekJ
Tak unia boi się powrotu normalności ze nawet wrzuca kraje w objęcia komunizmu byle nirmalnosc nie wygrała
P
PI Grembowicz
8 lipca, 12:16, Tadek:

Tak trzymać,wszelkie populistyczno prawicowe katolskie partie do piachu bo z ich rządów tylko wojny w imię boga.

Tow. tzw. "Tadek", bo brak męskość i odwagi, nazwiska i wstyd, a które to wojny!?

Real Life of Politik and War

P
PI Grembowicz
Lewica - komuna - esbecja - socyalizm - homo sovieticus are dead like a UE Niemiec, Niemców i pod Niemce...

Por.: Adam Gwiazda delestoile /Paryż, Francja/ twitter X

Real Life of Politik
m
marek
Bełkot, bełkot. Macron ma mniej niż miał ale się cieszy. Z czego?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl