Wybuch butli z gazem w Szczerbicach. Mieszkańcy: Dom sąsiada nagle się zapadł WIDEO + ZDJĘCIA

Aleksander Król
Wybuch butli z gazem w Szczerbicach. Sąsiedzi: Dom sąsiada nagle się zapadł
Wybuch butli z gazem w Szczerbicach. Sąsiedzi: Dom sąsiada nagle się zapadł Aleksander Król
Potężny huk obudził dziś, 15 stycznia, nad ranem mieszkańców Szczerbic. Wybuch gazu dosłownie zmiótł z powierzchni ziemi dom jednorodzinny przy ulicy Jerozolimskiej. Pod gruzami zginął 53-letni mężczyzna.

Dziś (wtorek 15 stycznia) o godz. 3.30, strażacy z Rybnika odebrali wezwanie do wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Szczerbicach. Na miejscu okazało się, że po budynku zostały tylko gruzy. W wyniku wybuchu zginął 53-letni mężczyzna.

- W nocy obudził mnie huk. Myślałam, że to jakaś burza. Otworzyłam rolety w pokoju i zobaczyłam, że nie ma domu od sąsiada. Budynek się zapadł - relacjonuje nam pani Krystyna.

PISALIŚMY:
Wybuch gazu w Szczerbicach: pod gruzami zginął 53-letni mężczyzna

Wybuch gazu w Szczerbicach

Wybuch gazu w Szczerbicach: pod gruzami zginął 53-letni mężc...

Dodaje, że nic się nie paliło, tylko dom się zapadł. Wszędzie tylko gruz, porozrzucane po okolicy przedmioty codziennego użytku. Plecak, komputer, powybijane okna w zaparkowanym przy domu samochodzie. Wewnątrz auta cegły, a na dachu książeczka do nabożeństwa wyrzucona podmuchem eksplozji.

- Sąsiad mieszkał sam. Przyszedł tu z bloków - dodaje pan Antoni. Był na nocnej zmianie, gdy rozsypał się dom sąsiada. - Wracając do domu usłyszałem w radio, że na Jerozolimskiej wybuchł gaz. Bałem się, że to u nas - opowiada.

Bałam się też, czy coś się nie stało u nas. Czy są okna całe. Siła wybuchu była olbrzymia - wspomina pani Krystyna.

Po przyjeździe na miejsce strażacy natychmiast przystąpili do przeszukiwania gruzowiska. Wezwano pogotowie ratunkowe i policję.

- Znaleźliśmy pod gruzami mężczyznę - mówi mł. bryg. Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy KM PSP w Rybniku. - Niestety, lekarz stwierdził jego zgon.

Pod gruzami zginął 53-letni mężczyzna.

Na miejscu działało 11 zastępów straży pożarnych, w tym grupa poszukiwawcza.

Sprowadzono wyspecjalizowane psy ratownicze, które wstępnie przeszukały gruzy w poszukiwaniu ewentualnych kolejnych ofiar wybuchu. Nikogo nie znalazły. Mimo to strażacy odgruzowują teren, żeby mieć absolutną pewność, że nie ma innych ofiar.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Loca
No tak, najważniejsze czy przypadkiem sąsiadom szybek nie wybiło...
Wróć na i.pl Portal i.pl