Wybuch metanu w kopalni ČSM w Karwinie. Zginęli Polacy. 13 górników zginęło w katastrofie górniczej RELACJA NA ŻYWO
Na miejsce zdarzenia jedzie premier Mateusz Morawiecki, który jeszcze w nocy rozmawiał o wypadku z premierem Czech. W nocy do akcji ratowniczej dołączyła 6-osobowa grupa z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Na zmianie pracowało 23 górników, w tym 21 Polaków. Do wybuchu metanu doszło 800 metrów pod ziemię w czwartek 20 grudnia 2018 roku o godz. 17.16. Pierwsze informacje mówiły o tym, że poszukiwanych jest 8 górników, 5 osób nie żyje, 10 jest rannych. Ranni górnicy zostali przetransportowani do szpitala w Ostrawie. 3 górników jest poparzonych. Jeden z poszkodowanych jest w krytycznym stanie. Przeszedł operację ratującą życie. Szpital na razie nie informuje o stanie zdrowia pozostałych hospitalizowanych górników z Polski.
CZYTAJ INFORMACJE NA BIEŻĄCO: Wybuch metanu w kopalni w Karwinie. Zginęło 13 górników w tym 11 Polaków. Jak doszło do katastrofy?
W piątek rano władze kopalni poinformowały, że zginęło 13 górników i że 11 z nich to Polacy. Później skorygowano dane - okazało się, że zginęło 12 Polaków. To najprawdopodobniej górnicy z okolic Jastrzębia i Wodzisławia, którzy chętnie wyjeżdżają do położonej blisko granicy czeskiej kopalni. Mogą tam pracować, mimo że w Polsce skorzystali z dobrodziejstw dobrowolnych odejść (więc nie mogą podjąć już pracy w polskim górnictwie).
Na razie wydobyto na powierzchnię ciało tylko jednego górnika. Pozostali nadal są pod ziemią. Ratownicy będą kontynuować akcję, gdy stężenie metanu nie będzie stanowić dla nich zagrożenia.
"Służba konsularna podjęła niezbędne działania. Konsul z Ostrawy jest na miejscu zdarzenia, otoczył opieką poszkodowanych Polaków i ich bliskich. Łączymy się w bólu z rodzinami oraz bliskimi ofiar katastrofy" – można przeczytać na profilu polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na Twitterze.
Źródło: TVN Meteo, x-news
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
