W Katowicach, przy ulicy Krzyżowej około godziny 13:00 doszło do groźnie wyglądającego pożaru. W ogniu stanęło jedno z mieszkań na drugim piętrze w stojącym tam czterokondygnacyjnym bloku. Przyczyną pożaru był wybuch biokominka znajdującego się w jednym z pomieszczeń.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że pożar wybuchł w trakcie rozpalania biokominka. Coś poszło niezgodnie z planem i zajęło się jedno pomieszczenie -informuje podkomisarz Łukasz Kloc z katowickiej policji.
W momencie zdarzenia w mieszkaniu przebywały dwie osoby: 26-letnia kobieta, mieszkanka Ukrainy i jej kilkuletnie dziecko. Kobieta doznała poparzeń drugiego stopnia, obejmujących od 25 do 40 procent powierzchni ciała. Została przetransportowana do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Dziecko nie odniosło obrażeń, jest w stanie stabilnym, pozostaje na obserwacji w szpitalu pediatrycznym w Chorzowie. W tej chwili nie stwierdzono innych poszkodowanych.
Zniszczeniu uległo pomieszczenie, w którym znajdował się kominek. Na miejscu pojawiły się służby ratownicze: cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Katowic, ambulanse Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego i policja. Na skutek działań służb, w rejonie ulicy Krzyżowej mogą występować utrudnienia w ruchu.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Tu mężczyźni umierają najszybciej. 25 miejscowości, gdzie panowie nie dożywają 70 lat
- W tych miastach w Śląskiem żyją najstarsi ludzie TOP 19. Gdzie najwięcej seniorów?
- Nowy stadion GKS Katowice rośnie w oczach. Zobaczcie najnowsze zdjęcia z placu budowy
- Najlepiej płatne oferty pracy w województwie śląskim. Tu zarobisz krocie! Sprawdź
