Wybuch w domu w Stachowie. Znamy przyczynę!
Wybuch poważnie ranił dwie osoby. Stan 12-latka jest ciężki, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało go do szpitala w Gdańsku. Jego 52-letni ojciec trafił do szpitala w Słupsku. Pierwsze informacje wskazywały, że doszło do wybuchu butli z gazem. Teraz już wiadomo, że nie to było powodem eksplozji.
-Z naszych ustaleń i oględzin, na których był też biegły z zakresu pożarnictwa, wynika, że doszło do wybuchu destylatora alkoholu
- mówi Michał Krzemianowski, Prokurator Rejonowy w Miastku.
- Część tej instalacji została wyniesiona przez sprawcę z budynku, a jej elementy zabezpieczone. Nie ujawniliśmy innego źródła możliwego wybuchu, jak tylko związanego z destylacją alkoholu.
Mężczyzna został przesłuchany w szpitalu i usłyszał już zarzuty.
- Zarzucono mu wyrabianie alkoholu etylowego bez wymaganego wpisu do rejestru i nieumyślne narażenie małoletniego syna na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który wywołał chorobę zagrażającą życiu
- mówi Michał Krzemianowski.
Mężczyzna przyznał się do nielegalnej destylacji alkoholu. Grozi mu do 3 lat więzienia. Konstrukcja domu została naruszona, ściany są popękane, wyleciały okna i drzwi. Budynek nie nadaje się do zamieszkania.
- Fizycznie budynek stoi, ale naruszenie tej konstrukcji, które zostało zdiagnozowane przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, spowodowało wstrzymanie dalszego użytkowania tego budynku
- informuje bryg. Krzysztof Rychter, oficer prasowy PSP w Bytowie.
- Zabezpieczyliśmy budynek.
W Szkole Podstawowej nr 3 w Miastu do 7 października potrwa zbiórka charytatywna, by pomóc 12-latkowi poszkodowanemu w wybuchu. To inicjatywa Szkolnego Koła Wolontariatu, wraz z Samorządem Uczniowskim SP nr 3 w Miastku, poruszonych dramatem.
