Zełenski powiedział w środę, powołując się na dane uzyskane od ukraińskich dowódców wojskowych, że „nie ma wątpliwości, że to była nie nasza rakieta, albo nie nasze uderzenie rakietowe”. Dodał, że Ukraina powinna otrzymać dostęp do miejsca wybuchu.
Wybuch w Przewodowie. Joe Biden o słowach Wołodymyra Zełenskiego
Jego wypowiedź dotyczyła wtorkowej eksplozji na terenie województwa lubelskiego, w której zginęły dwie osoby. Jak poinformował we wtorek prezydent Andrzej Duda, „absolutnie nic nie wskazuje, że zdarzenie w Przewodowie był to intencjonalny atak na Polskę” i najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek.
– Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony – powiedział prezydent.
Przewodów. Eksplozja rakiety w suszarni zboża
Do wybuchu we wsi Przewodów w woj. lubelskim doszło we wtorek, 15 listopada, po południu. Dwie osoby zginęły w wyniku eksplozji, do jakiej doszło w suszarni zboża.
Według informacji USA oraz NATO, najprawdopodobniej do wybuchu doprowadziła ukraińska rakieta przeciwlotnicza S-300. Władze Ukrainy utrzymują, że to nie ich pocisk i obwiniają o sprawstwo Rosję.
Zarówno Polska, jak i sojusznicy podkreślają, że Moskwa ponosi odpowiedzialność za to co się stało, gdyż to Rosjanie atakują Ukrainę.

lena
Źródło: