- W wyniku poszukiwań strażacy znaleźli pierwszą z dwóch poszukiwanych osób. Niestety, jest to ofiara śmiertelna. To mężczyzna. W dalszym ciągu szukamy drugiej osoby - poinformowała tuż po godz. 17.00 mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzecznik prasowy śląskiego komendanta PSP w Katowicach.
Dodała, że znaczna część budynku została już przeszukana, ale akcja poszukiwawcza cały czas trwa.
- Tego typu akcje są o tyle niebezpieczne, że mamy do czynienia z niestabilną konstrukcją, ale ratownicy w odpowiedni sposób się zabezpieczają. Pożaru już nie ma, ale jest bardzo dokładne, ostrożne przeszukiwanie gruzowiska - podkreśliła mł. bryg. Aneta Gołębiowska.
Przed godz. 18.00 nadbryg. Arkadiusz Przybyła, zastępca komendanta głównego PSP poinformował, że ratownicy znaleźli ciało drugiej osoby poszukiwanej.
- Ciało drugiego mężczyzny zostało znalezione wewnątrz budynku, prawdopodobnie była to sypialnia - powiedział nadbryg. Arkadiusz Przybyła. Dodał, że strażacy znaleźli ciało mężczyzny podczas ręcznego odgruzowywania.
Obecnie policja i prokuratura zabezpieczają ślady, strażacy zajmują się rozebraniem i zabezpieczeniem budynku, co potrwa dwie, może trzy godziny.
Wybuch w Ustroniu. Wielka akcja ratownicza
Przypomnijmy, że dokładnie w trzecią rocznicę tragicznego wybuchu gazu w Szczyrku, w wyniku którego doszło do zawalenia się trzykondygnacyjnego budynku i śmierci ośmiu osób, w tym czworo dzieci, dzisiaj przed południem potężna eksplozja wstrząsnęła Ustroniem. Do wybuchu doszło przy ul. Polańskiej, w wyniku eksplozji zawalił się budynek jednorodzinny z użytkowym poddaszem. Z ustaleń strażaków wynika, że mieszkały w nim dwie rodziny, w sumie siedem osób. W chwili wybuchu trzy osoby były na zewnątrz.
- W pierwszej fazie strażacy, którzy przyjechali na miejsce, wyciągnęli przez okno z zagruzowanego mieszkania kobietę, która z urazem głowy została przewieziona do szpitala. Była w szoku, ale przytomna - stwierdził mł. bryg. Michał Pokrzywa, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie.
Z informacji, jakie strażacy uzyskali od poszkodowanej kobiety wynika, że w budynku znajdowało się jeszcze dwóch mężczyzn.
- Nie ma od nich odzewu, a powinny znajdować się w tym domu - powiedział nadbrygadier Jacek Kleszczewski, śląski komendant wojewódzki PSP w Katowicach, który przyjechał na miejsce zdarzenia.
Na ul. Polańską zostały ściągnięte znaczne siły zawodowej i ochotniczej straży pożarnej, obecne są także m.in. policja i zespoły ratownictwa medycznego. Powstał miejski sztab kryzysowy.
Komendant Kleszczewski stwierdził, że w trakcie eksplozji doszło do pożaru. Został on opanowany. Strażacy przeszukali piwnicę i częściowo parter, ale ze względu na bezpieczeństwo ratowników nie wszystkie pomieszczenia zostały spenetrowane.
- Skupiamy się nad zdjęciem konstrukcji dachowej z piętra, które uległo zniszczeniu, żeby można było wprowadzić ratowników i psy tropiące - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami około godz. 15.00 komendant Kleszczewski.
Na miejscu pracuje ponad stu ratowników, z blisko 40 jednostek PSP i OSP z Podbeskidzia. Jest grupa ratowniczo-gaśnicza, jest także grupa poszukiwawcza z Jastrzębia-Zdroju wraz z psami tropiącymi, został sprowadzony ciężki sprzęt do odgruzowywania. Obecnie teren gruzowiska został doświetlony specjalnymi lampami.
Wybuch gazu w Ustroniu. Więcej informacji można znaleźć także TUTAJ
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu, ale nieoficjalnie mówi się, że mogła eksplodować butla z gazem.
Strażacy zapowiedzieli, że akcja będzie prowadzona do skutku.
