- Wciąż mamy jedynie wyniki sondażowe, więc do oficjalnych jeszcze wiele może się zmienić tym bardziej, że była wysoka frekwencja wyborcza. Liczę na to, że w dużych miastach frekwencja o tyle wzrosła, że PiS uzyska o 1 proc. mniej głosów, Koalicja Obywatelska o 1 proc. więcej, zaś w mandatach to może wyglądać zupełnie inaczej. PiS liczyło pewnie na wynik powyżej 45 procent, a jednak im nie wyszło - komentował Adam Szłapka po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów do Sejmu.
Czytaj też: Wyniki wyborów do Sejmu 2019 - Poznań: Na wieczorze wyborczym PiS strzeliły szampany
Jednocześnie dodawał: - Tak to jest w demokracji, że nie zawsze udaje się wszystkich przekonywać. Uważam jednak, że nasz wynik wyborczy będzie jeszcze lepszy. Zwróćmy uwagę, że sposób przeliczania głosów na mandaty jest pewnym wypaczeniem, gdyż PiS uzyskało tylko 43 proc. głosów, a partie opozycyjne uzyskało ich więcej. Obecna ordynacja trochę wypacza wolę wyborców. Opozycja przegrywa od czterech lat, od wyborów prezydenckich w 2015 roku, lecz PiS przegrywało regularnie od 2007 roku. Musimy być dobrze przygotowani do wyborów prezydenckich.
Adam Szłapka nie ukrywał, że ewentualne stworzenie samodzielnego rządu przez PiS będzie oznaczało długi marsz dla opozycji, a także konieczność rzetelnej pracy i przygotowania się do wyborów prezydenckich za pół roku. Zapewniał też, że będzie chciał działać na rzecz współpracy opozycji.
- Niezależnie od tego czy zdobędę mandat, będę chciał działać na rzecz tego, by opozycja się wzmacniała i współpracowała - mówił Adam Szłapka.
Sprawdź też:
Wyniki wyborów do Sejmu 2019 - Poznań: Na wieczorze wyborczy...
Wybory do Sejmu: Koalicja Obywatelska przegrywa. Jest rozcza...
Wybory parlamentarne 2019. Katarzyna Ueberhan (SLD): Liczymy...
Sprawdź też:
