Prawdopodobnie zderzyły się dwa samochody, w których podróżowało m.in. czworo dzieci w wieku 4, 9, 12 i 15 lat . Na miejsce pojechało 6 zastępów straży pożarnej. Ratownicy musieli przeciąć karoserię w roztrzaskanych pojazdach, żeby wydobyć z nich jedną osobę dorosłą (71-letniego mężczyznę) i 12-letniego chłopca.
Wypadek na S8 pod Sieradzem. 22.05.25. Utrudnienia w kierunku Łodzi.
Na czas lądowania helikoptera LPR zamknięto drogę także w kierunku Łodzi - jezdnia stała się lądowiskiem. Tworzyły się gigantyczne korki. Ok. godz. 14 śmigłowiec z pacjentami odleciał, a kierowcy pojechali dalej w kierunku Łodzi.
Okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci. Póki co ustalono, że samochód osobowy (peugeot 807) zderzył się z dostawczym. Pierwszy z wymienionych stał na pasie awaryjnym.
Co się wydarzyło?
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń kierujący busem marki Renault 25-letni mieszkaniec Złoczewa nie zachował środków ostrożności i uderzył w stojącego na pasie awaryjnym Peugeota 807 w którym znajdowało się czworo dzieci w wieku od 4 do 15 lat oraz dwie osoby dorosłe - informuje sieradzka policja. - Na miejsce zadysponowany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował kierowcę peugeota do szpitala w Łodzi. Do tego samego szpitala trafiło również czworo dzieci oraz pasażerka tego pojazdu.
