Zobacz także
Zobacz studniówki we Wrocławiu

27 stycznia, 11:04, Gość:
Do takiego wypłoda bez mózgu helikopter za moje pieniądze...Masakra.
Serio????Kto to napisał?Dopiero trzeba nie mieć mózgu?
26 stycznia, 20:55, Gość:
Takze bylam i wszystko widzialam. Najgorsze jest to ze ostatnio jakies 3 tygodnie temu moje dziecko rowniez zjezdzalo w tym miejacu i takze wpadlo w te krzaki. Tylko jemu nic sie nie stalo naszczescie. Stok wgl nie jest przystosowany aby dzieci mogly zjezdzac tam na sankach nic nie jest ogrodzone. Z.gory trzeba hamować aby nie wpaść w te Krzaki i gałęzie które wystają. Byl dzisiaj pan i powiedzial ze jutro będzie tam siatka. Przykre tylko jest to ze musial sie wydarzyć poważny wypadek aby zaczeli działać i cos z tym zrobić.
27 stycznia, 4:08, Gość:
Swoją drogą, Zieleniec, taki kurort a bezpiecznego miejsca na sanki nie ma tam wogóle.
Dokladnie tak. Jeszcze jak to jeden pan stwierdził ze stok przygotowany na sanki nie wiem pod jakim wzgledem :o napewno nie bezpieczeństwa
26 stycznia, 20:55, Gość:
Takze bylam i wszystko widzialam. Najgorsze jest to ze ostatnio jakies 3 tygodnie temu moje dziecko rowniez zjezdzalo w tym miejacu i takze wpadlo w te krzaki. Tylko jemu nic sie nie stalo naszczescie. Stok wgl nie jest przystosowany aby dzieci mogly zjezdzac tam na sankach nic nie jest ogrodzone. Z.gory trzeba hamować aby nie wpaść w te Krzaki i gałęzie które wystają. Byl dzisiaj pan i powiedzial ze jutro będzie tam siatka. Przykre tylko jest to ze musial sie wydarzyć poważny wypadek aby zaczeli działać i cos z tym zrobić.
27 stycznia, 4:08, Gość:
Swoją drogą, Zieleniec, taki kurort a bezpiecznego miejsca na sanki nie ma tam wogóle.
27 stycznia, 10:00, Jery:
Ja prdle, jaki idiota i całkowite bezmózgowie zezwoliło zjeżdżać na sankach ze stoku narciarskiego???
Trzeba być na prawdę nieźle szturchniętym, np przez tramwaj, żeby robić takie coś i jeszcze zezwolić na to dzieciom.
Gratuluję organizacji tego bałaganu a chłopcu życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Ten stok jest "przygotowany dla dzieci na sanki" tak powiedzial pan który nas kierowal tam. Wiec przepraszam bardzo ale górka przeznaczona na sanki nie jest przygotowana. Nie tylko ten chlopiec wjechal tam bo za dnia bylismy i widzieliśmy jak wiele osób tam wjechalo.
26 stycznia, 20:55, Gość:
Takze bylam i wszystko widzialam. Najgorsze jest to ze ostatnio jakies 3 tygodnie temu moje dziecko rowniez zjezdzalo w tym miejacu i takze wpadlo w te krzaki. Tylko jemu nic sie nie stalo naszczescie. Stok wgl nie jest przystosowany aby dzieci mogly zjezdzac tam na sankach nic nie jest ogrodzone. Z.gory trzeba hamować aby nie wpaść w te Krzaki i gałęzie które wystają. Byl dzisiaj pan i powiedzial ze jutro będzie tam siatka. Przykre tylko jest to ze musial sie wydarzyć poważny wypadek aby zaczeli działać i cos z tym zrobić.
27 stycznia, 4:08, Gość:
Swoją drogą, Zieleniec, taki kurort a bezpiecznego miejsca na sanki nie ma tam wogóle.
Ja prdle, jaki idiota i całkowite bezmózgowie zezwoliło zjeżdżać na sankach ze stoku narciarskiego???
Trzeba być na prawdę nieźle szturchniętym, np przez tramwaj, żeby robić takie coś i jeszcze zezwolić na to dzieciom.
Gratuluję organizacji tego bałaganu a chłopcu życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
26 stycznia, 22:26, Gość:
Jak by opiekun przypilnował dziecko to może nic by nie było. Po co się pchać tam gdzie nie trzeba.... Aż dziwne że helikopter wzywano do takiej pierdoły
A byłeś tam człowieku, że wiesz czy opiekun pilnował czy nie? Skończcie już z mądrowaniem się na forach i w komentarzach, bo tak się składa, że ani żeście wszystkich rozumów nie pozjadali, ani - mogę się założyć - sami krystaliczni nie jesteście....
26 stycznia, 20:32, Dw:
Widziałem jak najpierw jechali na górę po chłopaka qadem na stok z pomarańczową kanapą. Wszytko było karetki też stały, ale zanieśli go do helikoptera.
26 stycznia, 20:57, Gość:
Bo musiał polecieć do Wrocka do centrum medycyny ratunkowej na Fieldorfa, dlatego wezwali hems
27 stycznia, 2:03, sor:
Bicie piany. Zwyczajnie LPR musiał zużyć paliwo. Biedna głupia Polska
Czyli jak Tobie coś się stanie, wtedy należy wezwać zaprzęg konny ? Przynajmniej będzie ekologiczne, a i koń jak nawali to idzie dalej, więc naprawiać nie trzeba : )
Jak widać, śniegu co nie miara w tym Zieleńcu. Jeździcie tam po trawie ?
Toz to raptem zabielony stok, a nie zaśnieżony. Ech.
Szkoda chłopca
26 stycznia, 20:55, Gość:
Takze bylam i wszystko widzialam. Najgorsze jest to ze ostatnio jakies 3 tygodnie temu moje dziecko rowniez zjezdzalo w tym miejacu i takze wpadlo w te krzaki. Tylko jemu nic sie nie stalo naszczescie. Stok wgl nie jest przystosowany aby dzieci mogly zjezdzac tam na sankach nic nie jest ogrodzone. Z.gory trzeba hamować aby nie wpaść w te Krzaki i gałęzie które wystają. Byl dzisiaj pan i powiedzial ze jutro będzie tam siatka. Przykre tylko jest to ze musial sie wydarzyć poważny wypadek aby zaczeli działać i cos z tym zrobić.
Swoją drogą, Zieleniec, taki kurort a bezpiecznego miejsca na sanki nie ma tam wogóle.
26 stycznia, 20:32, Dw:
Widziałem jak najpierw jechali na górę po chłopaka qadem na stok z pomarańczową kanapą. Wszytko było karetki też stały, ale zanieśli go do helikoptera.
26 stycznia, 20:57, Gość:
Bo musiał polecieć do Wrocka do centrum medycyny ratunkowej na Fieldorfa, dlatego wezwali hems
Bicie piany. Zwyczajnie LPR musiał zużyć paliwo. Biedna głupia Polska
26 stycznia, 22:26, Gość:
Jak by opiekun przypilnował dziecko to może nic by nie było. Po co się pchać tam gdzie nie trzeba.... Aż dziwne że helikopter wzywano do takiej pierdoły
27 stycznia, 00:32, Gość:
Jakim ograniczonym trzeba być żeby coś takiego napisać.
Zgadzam się. To był brak opieki. Ale HELIKOPTER wylądował! I to jest widowiskowe
26 stycznia, 22:26, Gość:
Jak by opiekun przypilnował dziecko to może nic by nie było. Po co się pchać tam gdzie nie trzeba.... Aż dziwne że helikopter wzywano do takiej pierdoły
Jakim ograniczonym trzeba być żeby coś takiego napisać.
Tekst miesiąca (z innego artykułu, z wyłączonymi komentarzami): "Rozbity samolot to helikopter". Brawo, gazeto!
26 stycznia, 20:55, Gość:
Takze bylam i wszystko widzialam. Najgorsze jest to ze ostatnio jakies 3 tygodnie temu moje dziecko rowniez zjezdzalo w tym miejacu i takze wpadlo w te krzaki. Tylko jemu nic sie nie stalo naszczescie. Stok wgl nie jest przystosowany aby dzieci mogly zjezdzac tam na sankach nic nie jest ogrodzone. Z.gory trzeba hamować aby nie wpaść w te Krzaki i gałęzie które wystają. Byl dzisiaj pan i powiedzial ze jutro będzie tam siatka. Przykre tylko jest to ze musial sie wydarzyć poważny wypadek aby zaczeli działać i cos z tym zrobić.
Motywacja dla Pani by następnym razem pilnować dziecko.
Jak by opiekun przypilnował dziecko to może nic by nie było. Po co się pchać tam gdzie nie trzeba.... Aż dziwne że helikopter wzywano do takiej pierdoły
26 stycznia, 20:32, Dw:
Widziałem jak najpierw jechali na górę po chłopaka qadem na stok z pomarańczową kanapą. Wszytko było karetki też stały, ale zanieśli go do helikoptera.
Bo musiał polecieć do Wrocka do centrum medycyny ratunkowej na Fieldorfa, dlatego wezwali hems