W czwartek (26 kwietnia) o godz. 14.25 na ulicy Zgierskiej w Łodzi przy skrzyżowaniu z ul. Julianowską doszło do bardzo groźnego wypadku. Na przejściu dla pieszych pod samochód wpadła 75-letnia kobieta, która na rękach niosła dwuletniego wnuczka.
Kobieta weszła na przejście dla pieszych przez ulicę Zgierska przy włączonym czerwonym świetle.
- W tym czasie 32-letnia kobieta skręcała fordem z ul. Julianowskiej w lewo w Zgierską. Jechała z dwójką dzieci. Miała zielone światło. Gdy już była na ul. Zgierskiej, doszło do potrącenia pieszej - mówi Marzanna Boratyńska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Na szczęście uderzenie nie było mocne i w wypadku żadne z dzieci nie ucierpiało. Starsza pani tłumaczyła policjantom, że przeszła przez jedną nitkę ulicy Zgierskiej i była przekonana, że zdąży bezpiecznie przejść z wnuczkiem jeszcze przez drugą jezdnię, mimo że świeciło się już czerwone światło na przejściu.
Obie kobiety były trzeźwe. W zdarzeniu nie ucierpiało żadne z dzieci. Piesza za swoje nieodpowiedzialne zachowanie ukarana została mandatem karnym 300 złotych.