Z dostępnych informacji wynika, że szybowiec miał wylądować na lotnisku przy ul. Żwirki i Wigury, ale tam nie doleciał. Spadł na pobliską łąkę. Rosnące tam zarośla zamortyzowały upadek, dzieki czemu nie doszło do tragedii.
W wypowiedzi dla jednej z ogólnopolskich stacji radiowych kapitan Jacek Grzebyk z podkarpackiej straży pożarnej poinformował,że w awaryjnym lądowaniu szybowca poszkodowana została jedna osoba.
W momencie przybycia służb ratunkowych pilot szybowca był przytomny. Został przetransportowany do szpitala.

Wideo