W środę około godziny 13 na ulicy 3 Maja w Zabrzu doszło do brutalnego potrącenia 16-letniej dziewczyny. Wypadek miał miejsce na pasach bez świateł. Za kierownicą siedział 55-letni mężczyzna, który po zdarzeniu usprawiedliwiał się dzwoniącym telefonem.
- Nie zauważyłem jej. Telefon mi dzwonił, sięgałem po niego - miał powiedzieć policji, choć korzystanie z telefonu komórkowego w trakcie jazdy bez zestawu głośnomówiącego jest zabronione i surowo karane.
Policja wstępnie ustaliła, że zawinił kierowca. Całe zajście zarejestrowała kamera. Opel nie zwolnił przed przejściem dla pieszych, mocno uderzył w będącą już na środku ulicy dziewczynę i dopiero wtedy wyhamował.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że poszkodowana ma uraz głowy, brzucha i złamaną rękę. Kara dla sprawcy wypadku będzie uzależniona od jej stanu zdrowia. W tym momencie grożą mu 3 lata pozbawienia wolności za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu wskutek złamania przepisów ruchu drogowego. W wypadku nie ucierpiał natomiast pies dziewczyny, z którym przechodziła przez przejście.
Wspaniały Maluch Toma Hanksa w najdrobniejszych detalach

Znasz język śląski? Dopasuj słowa do opisu

Tarnowskie Góry. Zabytkowa Kopalnia Srebra wpisana na listę UNESCO [REPORTAŻ DZ]