Z powodu trwających we Francji zamieszek przedsiębiorcy stracili około miliarda euro. Wizerunek Francji mocno nadszarpnięty

Aleksandra Jaros
Opracowanie:
Francuzi tracą na protestach, które od wtorku paraliżują kraj
Francuzi tracą na protestach, które od wtorku paraliżują kraj PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
Z powodu trwających w całej Francji od wtorku rozruchów przedsiębiorcy stracili około miliarda euro. Filmy z zamieszek, które obiegły świat, psują wizerunek Francji - oceniła w poniedziałek Medef - największa organizacja zrzeszająca francuskich pracodawców.

Turyści masowo odwołują przyjazdy do Francji

Jest za wcześnie, by podać dokładne wyliczenie strat, ale obecnie to "ponad miliard euro, nie licząc szkód dla turystyki, filmy z zamieszek, które obiegły świat, psują wizerunek Francji" – powiedział przewodniczący Medef Geoffroy Roux de Bézieux w wywiadzie dla dziennika "Le Parisien".

Organizacje turystyczne we Francji wskazują m.in. na masowe odwoływanie rezerwacji i przyjazdów przez turystów zagranicznych, w szczególności przez Amerykanów.

Przedsiębiorcy chcą wsparcia francuskiego rządu

Restauratorzy i hotelarze domagają się od rządu wsparcia w związku ze zniszczeniami restauracji znajdujących się w tzw. wrażliwych dzielnicach francuskich miast oraz z masowym odwoływaniem rezerwacji przez klientów.

Po zaledwie czterech nocach starć, intensywność przemocy sugeruje znacznie większe żniwo niż podczas zamieszek miejskich w 2005 roku czy ruchu "żółtych kamizelek" - ocenia "Le Parisien". Zamieszki miejskie zwane "powstaniem miast" w 2005 r. rozpoczęły się po śmierci nastolatków w wieku 17 i 15 lat, porażonych prądem w stacji tranzystorowej w Clichy-sous-Bois w departamencie Seine-Saint-Denis, w której schronili się przed policyjną kontrolą. Starcia młodzieży z policja trwały wówczas 3 tygodnie.

od 16 lat

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iii
Ochojskiej zafundować darmowy urlop na przedmieściach Paryza
p
pan Szczota
4 lipca, 02:10, Mk:

We Francji zamieszki na ulicach to tradycja narodowa. Kiedyś Francuzi lubowali się w publicznych egzekucjach swoich władców i biskupów. Na szafot!!, albo Niech żyje Napoleon!!! Viva Rewolucja!

Imigranci tu nic nie winni.

4 lipca, 5:57, KohnEfka:

Tym się różnili od polskich chłopów pańszczyźnianych, którzy choć stanowili ponad 85% populacji, siedzieli cichutko jak mysz pod miotłą bo proboszcz mówił, że to boży porządek.

Nie zawsze siedzieli cicho - czasem się buntowali. Ale wtedy na ogół ich przywódcy byli opłacani przez obce mocarstwa (Napierski) lub zaborców (Szela).

P
P543
I nową przypowieść Francuz sobie kupi,

Po Sarkozym i Macronie głupi
P
P543
Macron to odPOwiednik naszego ,, swojskiego,, Tuska. Obaj nadają się do polityki jak słoń do składu porcelany.
M
Mk
We Francji zamieszki na ulicach to tradycja narodowa. Kiedyś Francuzi lubowali się w publicznych egzekucjach swoich władców i biskupów. Na szafot!!, albo Niech żyje Napoleon!!! Viva Rewolucja!

Imigranci tu nic nie winni.
S
Sisi
Makaron sie gotuje ...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl