Rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie sędzia Sławomir Przykucki poinformował PAP, że sąd przychylił się do wniosków prokuratury rejonowej. Umorzył postępowanie przeciwko podejrzanemu Dominikowi J. i zastosował wobec niego środek zabezpieczający w postaci umieszczenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Postanowienie nie jest prawomocne.
Prokuratura Rejonowa w Koszalinie w grudniu ub.r. zakończyła śledztwo przeciwko podejrzanemu o usiłowanie zabójstwa 82-letniego mężczyzny i naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni u 78-letniej kobiety. Zamiast aktu oskarżenia do sądu złożyła rozpoznawane przez sąd w piątek wnioski.
Zaważyła o tym uzyskana w śledztwie opinia biegłych psychiatrów, którzy, jak mówił PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski, potwierdzili chorobę psychiczną u Dominika J.
- Wystąpiła u podejrzanego schizofrenia paranoidalna oraz uzależnienie. W związku z tym w chwili czynu miał zniesioną zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem – przekazał prokurator.
Zaznaczył, że biegli w opinii uznali również, że "istnieje wysokie ryzyko ponownego dopuszczenia się przez podejrzanego czynu o znacznej szkodliwości i zachodzi konieczność umieszczenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym".
Dominik J. zaatakował nożem starsze małżeństwo turystów z Wrocławia 15 czerwca 2023 r. w centrum Koszalina, przy ul. Batalionów Chłopskich. 82-latek i 78-latka spacerowali, gdy znienacka podbiegł do nich nieznany mężczyzna, bez powodu wyciągnął nóż i zadał nim ciosy obojgu.
Małżeństwo trafiło do szpitala, 82-latek w ciężkim stanie, z ranami brzucha, a 78-latka z obrażeniami nogi. Ona po udzieleniu pomocy medycznej mogła opuścić już szpital.
22-letni wówczas Dominik J. bez stałego adresu zamieszkania, pomieszkujący w Domu Miłosierdzia Bożego, został w krótkim czasie zatrzymany przez policję na klatce schodowej jednego z bloków. Miał przy sobie nóż, którym miał zadać ciosy swoim ofiarom. Był pod wpływem alkoholu i po zażyciu marihuany.
Źródło:
