Zabójca Roberta F. Kennedy’ego nie wyjdzie na wolność
W 2021 roku kalifornijska komisja ds. zwolnień warunkowych pozytywnie zaopiniowała prośbę Sirhana o łaskę. Wcześniej odmówiono mu zwolnienia warunkowego 15 razy. Uwolnienie Sirhana poparło wówczas m.in. dwóch synów Roberta Kennedy'ego.
Rok później na jego uwolnienie nie zgodził się jednak gubernator Kalifornii Gavin Newsom, który uznał, że Sirhan nadal stanowi „zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego” i że „odmówił przyjęcia odpowiedzialności za tę zbrodnię”.
W środę komisja ds. zwolnień warunkowych obradowała w innym składzie i odmówiła zwolnienia 78-letniego Palestyńczyka. Decyzja ta obowiązuje na najbliższe trzy lata. Zdaniem komisji, Srihanowi wciąż brakuje świadomości motywów, które nim kierowały podczas zabójstwa kandydata na prezydenta.
Komisja ugięła się pod politycznymi naciskami?
Adwokat Sirhana, Angela Berry, zakwestionowała uzasadnienie komisji, mówiąc, że Sirhan wykazał się taką świadomością, a jego psychiatrzy od dziesięcioleci twierdzili, że jest mało prawdopodobne, aby ponownie popełnił przestępstwo lub stanowił zagrożenie dla społeczeństwa.
Jej zdaniem nowi członkowie komisji byli pod wpływem Newsoma i prawników reprezentujących wdowę po Kennedym i niektóre z jego dzieci – kilku krewnych zabitego polityka sprzeciwia się uwolnieniu Sirhana, choć nie wszyscy.
– Czuję, że komisja nagięła się do politycznych kaprysów gubernatora – powiedziała Berry po przesłuchaniu w więzieniu federalnym w hrabstwie San Diego.
Sirhan był zły na Kennedy'ego
Sirhan Sirhan, Palestyńczyk urodzony w Jerozolimie w 1944 r., zastrzelił Roberta F. Kennedy'ego na początku czerwca 1968 roku w kuchni hotelu Ambassador w Los Angeles, kilka godzin po jego zwycięstwie w demokratycznych prawyborach w Kalifornii. Podczas strzelaniny zostało rannych również pięć innych osób.
Robert F. Kennedy był bratem prezydenta Johna F. Kennedy'ego, zastrzelonego w 1963 roku w Dallas.
Sirhan, który pochodzi z chrześcijańskiej rodziny, od samego początku twierdził, że nie pamięta zabójstwa, co tłumaczył zamroczeniem alkoholowym. Przyznał jednak, że był zły na Kennedy'ego za jego poparcie dla Izraela. W dzieciństwie miał doznać traumy podczas bombardowań na Bliskim Wschodzie.
Zabójca Roberta F. Kennedy'ego został w 1969 roku skazany na karę śmierci. Wyrok zamieniono na dożywocie, gdy w roku 1972 roku Sąd Najwyższy Kalifornii na kilka miesięcy zniósł karę śmierci.

Źródło: Associated Press, CNN, PAP