Ponad rok temu, po zabójstwie Pawła Adamowicza ruszyły dwa śledztwa - jedno ws. morderstwa, drugie ws. zaniedbań podczas organizacji finału WOŚP w Gdańsku. Śledztwem ws. organizacji imprezy zajęła się Prokuratura Regionalna w Gdańsku.
We wtorek śledczy postawili zarzuty siedmiu osobom związanym z organizacją imprezy: dwóm funkcjonariuszom Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, urzędnikowi wydz. gospodarki komunalnej Urzędu Miasta w Gdańsku, 2 ochroniarzom oraz 2 pracownikom Regionalnego Centrum Wolontariatu.
Policjantom oraz urzędnikowi, prokuratorzy zarzucili narażenie uczestników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz niedopełnienie obowiązków służbowych.
Wolontariuszom z Regionalnego Centrum Wolontariatu oraz ochroniarzom zarzucono narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo uczestników imprezy w Gdańsku.
Działania śledczych skomentował już wcześniej brat zamordowanego, Piotr Adamowicz.
Komitet Obrony Demokracji z regionu pomorskiego, Stowarzyszenie Wszystko dla Gdańska oraz grupa Obywatele RP Gdańsk postanowili wyrazić swoją dezaprobatę działaniami prokuratury, organizując protest pod hasłem "Wolontariat Niewinny".
Wolontariusze - ludzie, którzy swą pasją, zaangażowaniem i czynionym dobrem wypełniają swój wolny czas i są na większości wielkich imprez ułatwiając w nich udział innym nagle stają się podejrzanymi - na stronie wydarzenia napisali organizatorzy. - Nie ma zgody na takie postrzeganie aktywności charytatywnej.
W tym celu 29 lutego o godz. 14 członkowie stowarzyszeń spotkali się pod Fontanną Neptuna. Przed Dworem Artusa rozpostarli baner z napisem "Tu są granice przyzwoitości", zwracając tym samym uwagę przechodniów. Niestety, manifestacja ta nie wzbudziła dużego zainteresowania i nie dołączyły do niej inne organizacje.
Pogrzeb Pawła Adamowicza w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 19....
