Słupska prokuratura rejonowa postawiła dziś zarzut zabójstwa mężczyźnie, który w poniedziałek przyznał się do uduszenia swojej konkubiny. Do zabójstwa doszło w jednym z mieszkań przy ul. Zygmunta Augusta na Zatorzu.
Na ciało 50-letniej kobiety natknęli się interweniujący w mieszkaniu policjanci. Jej o rok młodszy konkubent był okaleczony. Miał rany kłute, próbował też podciąć sobie żyły. Tłumaczył, że zamierzał popełnić samobójstwo.
Karetką został przewieziony na SOR słupskiego szpitala wojewódzkiego. Aktualnie jest hospitalizowany na oddziale chirurgicznym.
- Ze wstępnych ustaleń biegłych, którzy przeprowadzili sekcję zwłok wynika, że śmierć kobiety nastąpiła na skutek uduszenia - mówi Piotr Nierebiński, słupski prokurator rejonowy. - Pan przyznał się do zabójstwa.
Prokurator jeszcze dziś kieruje wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Policyjna interwencja miała miejsce świeżo, prawie bezpośrednio po zdarzeniu. Za zabójstwo grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności do 25 lat lub dożywocia.
